- REKLAMA -
- REKLAMA -
Sprawa Grażyny Kuliszewskiej

Londyn-Borzęcin. Czesław K. stracił adwokata. Reprezentująca go prawniczka wypowiedziała mu pełnomocnictwo

- REKLAMA -
sąd

Przyczyną decyzji mecenas Anny Karoliny Malinowskiej jest utrata zaufania do klienta. Współpracę z Czesławem K. definitywnie zakończył też detektyw Bartosz Weremczuk.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że biuro detektywa przez cały czas prowadziło jakieś czynności, gdyż pełnomocnictwo Czesława K. było w mocy.

– Przekazaliśmy policji nasze ustalenia. Ostatni raz na kilka dni przed wydaniem postanowienia o postawieniu zarzutów – potwierdza Bartosz Weremczuk.

Mąż Grażyny Kuliszewskiej obecnie przebywa w brytyjskim areszcie. Na wtorek zaplanowano posiedzenie tamtejszego sądu w sprawie jego ekstradycji. Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez tarnowski sąd. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że ma usłyszeć zarzut zabójstwa. Informacji tej nie potwierdza prokuratura. Śledczy nie ujawniają także wyników sekcji zwłok Grażyny Kuliszewskiej.

Czesław K. wielokrotnie udzielał wywiadu portalowi Bochnia Brzesko z bliska, przekonując, że to nie on zabił żonę.

Zatrzymanie Czesława K. jest przełomem w sprawie Grażyny Kuliszewskiej. Kobieta zaginęła w nocy z 3 na 4 stycznia po tym, jak przyleciała do Polski, gdzie od dwóch tygodni przebywał już jej mąż i syn. Małżonkowie mieszkali w Londynie, w Borzęcinie mieli wybudowany dom.

To w nim po raz ostatni Grażyna Kuliszewska była widziana żywa. Wieczorem razem z mężem i synem miała położyć się spać. Czesław K. twierdził, że gdy obudził się rano, kobiety nie było. Zapewniał, że zniknęły też pieniądze (15 tys. funtów), które miał żonie przekazać w zamian za zrzeczenie się prawa do domu w Borzęcinie.

Kobieta miała kilkuletni romans z Kurdem mieszkającym w Londynie. Planowała z nim spędzić resztę życia.

Po zaginięciu 34-latki rozpoczęły się jej poszukiwania. Policja, wsparta przez OSP, a także mieszkańców Borzęcina przeszukiwała pola i lasy.

Ciało kobiety odnaleziono dopiero pod koniec lutego w Uszwicy. Było w stanie mocno posuniętego rozkładu. Prokuratura nie ujawnia, w jaki sposób zginęła Grażyna Kuliszewska.

132 komentarze
- REKLAMA -
Góra