
Niewielki aparat był ukryty w zeszycie. Nadawca przesyłki wyciął w kartkach otwór w którym zmieścił się telefon. Nic to jednak nie dało. Czujni strażnicy przechwycili urządzenie.
Na przestrzeni ostatnich tygodni, wiśniccy funkcjonariusze służby więziennej już dwukrotnie zapobiegli dostaniu się na teren jednostki telefonu komórkowego. Tym razem miał trafić do osadzonego w korespondencji. Nielegalny przedmiot wykryto dzięki zastosowaniu urządzenia do skanowania przesyłek. Ujawniono, że w korespondencji do skazanego znajduje się mini telefon komórkowy, który został umieszczony w brulionie w specjalnie przygotowanym otworze.
Ujawnienie telefonu pozwoliło udaremnić nielegalne kontaktowanie się skazanych ze światem zewnętrznym.
