W pewnym momencie wydawało się, że kwestia rywalizacji o awans w obecnym sezonie zostanie rozstrzygnięta bardzo szybko, za to do samego końca będzie trwała walka o uniknięcie zajęcia najniższych pozycji. Na cztery kolejki przed końcem sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej. Przewodzące w tabeli Olimpia Kąty i Naprzód zaczęły osiągać bardzo słabe wyniki i szybko zostały dogonione przez peleton, za to dobra forma LKS-u Gnojnik i Raby Książnice pozwoliła tym drużynom odskoczyć od rywali zajmujących ostatnie miejsca.
22. kolejka:
sobota, 18. maja:
LKS Gnojnik 4-1 Radłovia Radłów
Tarnavia Tarnawa 2-4 Orzeł Dębno
niedziela, 19. maja:
Naprzód Sobolów 1-2 Strażak Mokrzyska
Jadowniczanka Jadowniki 4-2 Sokół Maszkienice
Raba Książnice 2-0 Novi/Rzezawianka Rzezawa
Arkadia Olszyny 2-1 Olimpia Bucze
Rylovia Rylowa 3-1 Olimpia Kąty
Dobry początek sezonu, bardzo słaba końcówka rundy jesiennej, potem nieudany start części wiosennej i teraz mocny finisz. Tak w skrócie wygląda sezon LKS-u Gnojnik biorąc pod uwagę dotychczasowe spotkania. Tym razem drużyna pokonała Radłovię 4:1 i praktycznie zapewniła sobie utrzymanie, za to mająca jeszcze niedawno dość sporą przewagę Radłovia musi coraz częściej spoglądać za plecy, bo ostatnio notuje słabe wyniki. Trzy gole zdobył najlepszy strzelec zespołu, czyli Łukasz Hajduga, a jedną bramkę dołożył Jarosław Ulas. Gol Michała Szwieca z Radłovii okazał się jedynie trafieniem honorowym.
Kolejny mecz przegrała Tarnavia. Po raz kolejny ostatni zespół ligi całkiem nieźle rozpoczął spotkanie, bo prowadził od 32. minuty po golu zdobytym przez Sławomira Kąckiego, ale potem do głosu doszli goście. Gole Jakuba Kumorka, Sebastiana Grenia, Sławomira Kurala oraz Karola Ogara zapewniły gościom pewne zwycięstwo. Gospodarzy stać było jeszcze na zmniejszenie strat, bo do siatki piłkę skierował Szymon Stelmach, ale wyniku 2:4 nie udało się już poprawić i Orzeł zdobył trzy punkty. Choć drużyna z Dębna teoretycznie ma wciąż szanse na awans, to jednak w praktyce trudno sobie wyobrazić, by mogła walczyć jeszcze o pierwsze miejsce grając tak słabo jak w tej rundzie, nawet gdy rywale również notują wzloty i upadki.
Trudno wytłumaczyć fatalną obniżkę formy Naprzodu. Po czterech zwycięstwach z rzędu w kolejnych pięciu spotkaniach drużyna z Sobolowa wygrała tylko raz i w końcu straciła pozycję wicelidera. Początkowy fragment meczu ze Strażakiem był udany, a tuż przed przerwą na 1:0 z rzutu karnego trafił Dawid Serafin, jednak znów nie udało się przełamać złej passy. W drugiej części dwa gole dla gości w odstępie dwóch minut zdobył Adrian Grugul i Strażak wygrał 2:1. Oba zespoły mają po 39 punktów, ale to drużyna z Mokrzysk prezentuje się ostatnio znacznie lepiej i ma większe szanse walczyć jeszcze o czołowe pozycje.
Wreszcie zadowolona ze swojego występu może być drużyna Jadowniczanki. Choć patrząc na formę prezentowaną w ostatnich tygodniach nie była faworytem meczu z dobrze dysponowanym ostatnio Sokołem Maszkienice, ale poradziła sobie bardzo dobrze. Wprawdzie to goście objęli dwubramkowe prowadzenie po golach Tomasza Kozieła i Macieja Bucha, ale potem na boisku lepiej radziła sobie drużyna z Jadownik. Przed przerwą bramkę kontaktową zdobył Konrad Kurzywilk, a po zmianie stron wyrównał Daniel Bujak. Remis utrzymywał się do 85. minuty, kiedy bramkę na 3:2 zdobył Dariusz Gejza. Ten sam zawodnik ustalił wynik na 4:2 dla gospodarzy, którzy zdobywając trzy punkty powiększył przewagę nad Sokołem z jednego do czterech „oczek”. Niespodziewanie pomiędzy oba zespoły w tabeli wdarł się LKS Gnojnik, a drużyna z Maszkienic spadła na 9. miejsce.
Być może kluczowe w kwestii walki o utrzymanie zwycięstwo zanotowała Raba Książnice. Beniaminek pokonał na własnym boisku mającą punkt mniej Rzezawiankę 2:0. Gole dla gospodarzy zdobyli Kacper Tabor w 67. minucie i Mateusz Klejdysz (na zdjęciu) w ostatniej akcji meczu. Raba awansowała na 11. pozycję. Na wiosnę zespół w 9 meczach zdobył aż 16 punktów! To niemal dwa razy więcej niż przez całą rundę jesienną. Rzezawianka z kolei spisuje się coraz słabiej i jeśli dalej będzie punktować tak rzadko, to o jej losie zdecydują wyniki IV-ligowców z naszego regionu. W tym momencie drużyna zajmuje dopiero 13. miejsce i w zasięgu wzroku ma jedynie Olimpię Bucze.
Wspominania Olimpia także znalazła się w trudnym położeniu, ponieważ okazała się słabsza w wyjazdowym spotkaniu z Arkadią Olszyny. Wynik bezbramkowy utrzymywał się aż do 73. minuty kiedy do bramki gospodarzy trafił Mikołaj Machalski. Sensacją pachniało jednak tylko przez chwilę, bo niepokonany wcześniej na własnym boisku zespół Arkadii wziął się do pracy i dzięki trafieniom Patryka Waśko i Szymona Więcka wygrał 2:1. Arkadia awansowała na 2. miejsce, które poprzednio zajmowała jesienią. Olimpia zajmuje dopiero 12. pozycję, ale na Rzezawianką ma tylko punkt przewagi, a do Raby traci trzy.
Hitem tej kolejki był mecz czwartej Rylovii z pierwszą Olimpią Kąty. Gospodarze musieli wygrać, by zachować szanse na awans, więc od samego początku wzięli się do pracy. Już w 8. minucie gola zdobył Norbert Ostrowski, a dwadzieścia minut później na 2:0 podwyższył Tomasz Wojewoda. Gdy w drugiej połowie Wojewoda podwyższył na 3:0 losy meczu wydawały się być przesądzone. Wprawdzie dość szybko gola dla Olimpii zdobył Jakub Ogar, ale na więcej gości już nie było stać. Rylovia ostatecznie utrzymała prowadzenie 3:1 i zdobyła ważny komplet punktów. Olimpia ma już jedynie trzy punkty przewagi nad Arkadią, cztery nad Rylovią i pięć nad Strażakiem oraz Naprzodem. Teoretycznie jest to wciąż spora różnica, ale patrząc na obecną formę lidera trudno zakładać, że zdąży się obudzić w ostatnich kolejkach. Ostatnie kolejki zapowiadają się niezwykle interesująco.
Tabela:
1. Olimpia Kąty 22 44
2. Arkadia Olszyny 22 41
3. Rylovia Rylowa 22 40
4. Strażak Mokrzyska 22 39
5. Naprzód Sobolów 22 39
6. Orzeł Dębno 22 39
7. Jadowniczanka Jadowniki 22 33
8. LKS Gnojnik 22 30
9. Sokół Maszkienice 22 29
10. Radłovia Radłów 22 26
11. Raba Książnice 22 25
12. Olimpia Bucze 22 22
13. Novi/Rzezawianka Rzezawa 22 21
14. Tarnavia Tarnawa 22 6