Dziś rano detektyw Bartosz Weremczuk zamieścił na swoim profilu FB informację iż wstępne wyniki sekcji mogą wskazywać na uderzenie tępym narzędziem lub uderzenie głową o tępą krawędź innego przedmiotu. Tego typu obrażenia mogą świadczyć o nieszczęśliwym wypadku bądź celowym działaniu – pisze Weremczuk.
Szczegółowe wyniki sekcji zwłok Grażyny Kuliszewskiej nadal nie zostały podane do publicznej wiadomości. Dziś rano prokurator Marcin Michałowski w rozmowie z portalem Bochnia Brzesko z bliska poinformował, że nadal nie dotarły do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, która zajmuje się sprawą Grażyny Kuliszewskiej, wyniki sekcji zwłok. Prokurator nie komentuje sprawy.
Tymczasem detektyw Bartosz Weremczuk informuje, iż detektywi dotarli jednak do informacji, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla sprawy.
– Nieopodal domu, z którego miała wyjść Grażyna Kuliszewska odbywała się zakrapiana impreza. Uczestnikami byli m.in jej znajomi i jeden członek rodziny… Co najmniej jeden uczestnik imprezy pozostawał w wielomiesięcznym konflikcie ze zmarłą – czytamy na FB.
-Niezależnie od powyższego najbardziej istotną kwestią jest wyjaśnienie, czy w następstwie uderzenia w głowę Grażyna Kuliszewska zmarła, a jeśli nie, to czy została podjęta próba ratowania jej życia bądź działanie mające na celu pozbawienia jej życia (np duszenie) ⁉️ – pisze Weremczuk.
Jego zdaniem w przypadku potwierdzenia przez Małopolska Policja powyższych ustaleń, może okazać się że za śmierć Grażyny Kuliszewskiej mogą odpowiedzieć co najmniej 3 osoby.
ZOBACZ TAKŻE:
