Dominika Ropek, miejski architekt złożyła wypowiedzenie z pracy. Podobnie uczynił nieco wcześniej dotychczasowy szef inwestycji Andrzej Dębiński.
Magistrat ogłosił nabór na stanowisko: naczelnika wydziału inwestycji, rewitalizacji miasta i funduszy zewnętrznych (został wyodrębniony z dawnego wydziału gospodarki komunalnej, inwestycji i ochrony środowiska). Urząd miejski szuka też pracownika na stanowisko kierownika referatu architektury i planowania przestrzennego – architekta miejskiego.
Urząd przechodzi reorganizację. Od stycznia burmistrz ma dwóch zastępców. Oprócz Roberta Cerazego, do ekipy Stefana Kolawińskiego dołączył Gustaw Korta. Pierwszy ma odpowiadać za realizowane już inwestycje, drugi za planowane.
Dokładnie na temat zmian burmistrz chce opowiedzieć podczas konferencji prasowej. Miała się ona odbyć w tym tygodniu, ze względu na chorobę gospodarza miasta została przeniesiona na początek przyszłego tygodnia.
wiliam
09 stycznia 2019 godzina 11:08
Efekty realizowanych inwestycji , dają odpowiedź na zadane pytanie Pani Redaktor .Osobiście uważam, że wypowiedzenie Pani Architekt odbije się czkawką na dalszym procedowaniu Studium i ewentualnych zmian MPZP .Szkoda, że o tym zapominają Burmistrzowie, chyba,że mają lepszych kandydatów !!!
mieszkaniec
09 stycznia 2019 godzina 14:11
Zapewne dla p. Burmistrza najlepszy kandydat to taki, który wykona wszystko co mu każe, a ten co widzi więcej to już niekoniecznie.
xyz
09 stycznia 2019 godzina 17:22
Pani Architekt to najbardziej merytoryczny pracownik UM, mająca wizje albo bardzo ograniczaną przez szefa
Obserwator
09 stycznia 2019 godzina 20:53
Powód jest prosty odejścia Pani architekt, Ta Pani dała się wmanewrować w matactwa Pana Kolawińskiego i wydała decyzję z naruszeniem prawa. Prokuratura w tej sprawie prowadzi postępowanie, a Pani architekt jest w kręgu osób, którymi w tej sprawie interesują się organy ścigania. (…) Urząd Miasta Bochnia to zamknięty układ będący pod wpływem lokalnych grup wpływów. Czas pokaże…
Katana
11 stycznia 2019 godzina 11:03
Mam nadzieję, że używający tu nicka „Obserwator” beknie za te pomówienia i Policja już ustala IP jego komputera. Są granice nawet hejtu.