Ponieważ strony nie doszły do porozumienia podczas posiedzenia pojednawczego, dziś odbyła się pierwsza rozprawa w procesie dyrektor GZOZ w Bochni kontra radni gminy Bochnia. Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami.
Katarzyna Kupisz, dyrektorka GZOZ skierowała sprawę do sądu po tym, jak opozycyjni radni wytknęli jej nieprawidłowości w gminnej służbie zdrowia.
W akcie oskarżenia podniosła, że publicznie formułowane bezpodstawne pomówienia i insynuacje poniżają podmiot w oczach opinii publicznej i narażają go na utratę zaufania potrzebnego w prowadzonej działalności leczniczej.
O problemach z dostępem do lekarzy w gminie Bochnia jest głośno od dawna. Bywało, że w wyznaczone dni lekarzy zwyczajnie nie było w ośrodkach.
Mieszkańcy gminy mieli problem, by uzyskać receptę na stale przyjmowany lek, nie mówiąc już o poradzie lekarskiej.
O kłopotach radni informowali GZOZ. Widząc, że ich interwencje nie przynoszą efektu powiadomili też NZF, prosząc o przeprowadzenie kontroli we wszystkich gminnych ośrodkach. Trwała ona kilka miesięcy i zakończył sie w październiku. Wyników tej kontroli jednak jeszcze nie ma. Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału NFZ, protokół ma być wysłany do gminy Bochnia pod koniec listopada.
Anonim
08 listopada 2019 godzina 10:34
Proces za zamkniętymi drzwiami dlaczego może pani dyrektor boi się opini mieszkańców
Obsrwator
08 listopada 2019 godzina 10:35
Proces za zamkniętymi dtzwiami dlaczego pani dyrektor boi się opini ludzkiej ma coś do ukrycia