Jestem policjantem z Krakowskiej – usłyszał wczoraj w słuchawce telefonu stacjonarnego starszy mieszkaniec z Bochni. Mężczyzna, który do niego dzwonił poinformował, że przestępcy są w posiadaniu jego numeru dowodu osobistego i planują okraść pieniądze, które ma na koncie.
Mężczyzna dodał, że pieniądze można uchronić przed kradzieżą przelewając je na „depozyt” prokuratury we Wrocławiu. Oszust następnie podał pokrzywdzonemu numer konta, na które mieszkaniec Bochni przelał ponad 40 tys. zł.
Po kilku minutach starszy człowiek zdał sobie sprawę, że prawdopodobnie padł ofiara przestępstwa.
Do podobnego zdarzenia doszło także dziś, kiedy to na telefon stacjonarny innego mieszkańca Bochni zadzwonił mężczyzna. Identycznie, jak we wczorajszym przypadku zapewniał, że jest policjantem. Przekonywał także, że przestępcy chcą okraść jego konto. Na szczęście mieszkaniec Bochni jednak od razu zorientował się, że to oszustwo.
Intensywne czynności w tej sprawie prowadzą: wydział dochodzeniowo-śledczy oraz wydział kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Policja apeluje!
W związku z nadal pojawiającymi się informacjami na temat dokonywanych oszustw metodami „na wnuczka”, „na policjanta”, „na członka rodziny” bocheńska policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności przy odbieraniu telefonów, zwłaszcza jeżeli dotyczą one pomocy finansowej, a w szczególności konieczności przekazania pieniędzy nieznanym osobom.
Tyczy się to przede wszystkim osób starszych, które najczęściej padają ofiarami tego typu przestępstw, dlatego tak ważne jest, aby ostrzec swoich rodziców, dziadków a także osoby samotne przed oszustami działającymi właśnie w ten sposób. W szczególności należy ostrzec je, aby nie przekazywały pieniędzy osobom obcym, podającym się np. za znajomych wnuczka, córki, a także nie przelewały większych kwot pieniędzy bez konsultacji z rodziną. W ten sposób mogą oni stracić oszczędności całego życia.