Jesienią ma zostać wprowadzona na terenie Bochni Strefa Płatnego Parkowania. To kolejny termin podawany przez samorząd Bochni, są jednak spore szanse, że ten zostanie w końcu dotrzymany. Na ogłoszony przez miasto przetarg na obsługę strefy zgłosiła się jedna firma.
Spółka z Bolechowic przetargu, co prawda jeszcze nie wygrała, ale wszystko wskazuje na to, że to ona zajmie się organizacją strefy. Do najbliższego piątku musi uzupełnić brakujące dokumenty i złożyć wyjaśnienia.
– Jeśli umowa z operatorem SPP zostanie podpisana, to strefa powinna funkcjonować od 1 października – zapewnia Andrzej Koprowski z bocheńskiego magistratu.
Przyjęte przez RM w Bochni granice bocheńskiej Strefy Płatnego Parkowania wyznaczą ulice: Jana Matejki, Bernardyńska, Tadeusza Czackiego, Oracka, Solna Góra, Niecała, Piotra Galasa, Trudna, Gazaris, Floris, prof. Stanisława Fischera, Sądecka, Henryka Sienkiewicza, Górska, Kazimierza Wielkiego.
Dodatkowo miasto będzie podzielone na dwie części:
A: ul. Rynek (wszystkie strony), pl. św. Kingi (strona południowa, północna i łącznik), ul. Mickiewicza, ul. Solna, ul. Dominikańska, ul. Wolnica, ul. Rzeźnicka.
B: ul. Kącik, ul. Górska, ul. Regis, ul. Różana, ul. Biała, ul. Matejki, ul. Bernardyńska, ul. Gołębia, ul. Oracka (część od ul. Regis), ul. Kowalska, ul. Bracka – pl. gen. Okulickiego, ul. Bracka, ul. Trudna, ul. Gazaris, ul. Fischera.
W pierwszej kolejności (od 1 października) parkomaty pojawia się tylko w części B.
W przypadku części A wprowadzenie parkomatów przewiduje się na rok 2020, to jest po zakończeniu rewitalizacji bocheńskiego Rynku.
– Jednak w tym roku i częściowo w 2019 roku mogą być pobierane opłaty parkingowe w zachodniej pierzei Rynku, gdzie właścicielem parkingu jest Zarząd Dróg Wojewódzkich i on pobiera opłaty – wyjaśnia Andrzej Koprowski.
Rewolucja parkingowa ma szansę przynajmniej częściowo rozwiązać problem braku wolnych miejsc w centrum miasta. Opłaty wymuszą rotację na parkingach.
– To wstyd, że do tej pory nie udało się nam uporać z tym problemem. Wszystkie miasta wokół mają sprawę parkowania rozwiązaną, tylko my ciągle jeszcze jesteśmy za cywilizacją – podsumowuje Piotr Dziurdzia, radny RM w Bochni.
To jednak ciągle jeszcze nie będzie koniec problemów z brakiem miejsc postojowych w Bochni. Budowa zaplanowanego pomiędzy ulicą Kącik i Sądecką parkingu nie ruszyła, bo nadal wyjaśniane są sprawy własnościowe tych terenów.
W efekcie mieszkańcy peryferyjnych części ciasta, ale też przyjezdni parkują, gdzie popadnie, a to czasami kończy się nieciekawie.
Całkiem niedawno przekonała się o tym jedna z kobiet, która postawiła samochód na brzegu Babicy. Gdy z „miejsca postojowego” wyjeżdżała, samochód stoczył się do potoku. Konieczna była interwencja strażaków z bocheńskiej komendy. Na szczęście nikomu nic złego się nie stało.