- REKLAMA -
- REKLAMA -
Felieton

BOCHNIA. Kto jeszcze nie widział tej sztuki, niech zarezerwuje sobie czas i nadrobi tę zaległość

- REKLAMA -

Poruszyli trudny temat. I poradzili sobie z nim po mistrzowsku! W sobotni wieczór w Oratorium św. Kingi w Bochni Teatr Artystokracki wystawił spektakl „Na peronie Dworca ZOO”.

To zdecydowanie najlepsze przedstawienie z wszystkich zaprezentowanych do tej pory, przez teatr stworzony ponad osiem lat temu przez Zofię Sitko. Wcześniejsze projekty, także niezłe, były jednak dużo lżejsze, zabawniejsze i tym samym łagodniejsze dla widza.

Oglądając „Na peronie Dworca ZOO” nie uśmiechamy się (no może przez ułamek sekundy, gdy na scenę wchodzi w czerwonych skarpetkach Krzysztof Kasprzyk), przez cały czas trwamy w napięciu i niepewności. W tej sztuce Teatr Artystokracki zmierzył się z tematem ciężkim i wymagającym dla aktorów, ale też widzów.

Przedstawienie wyreżyserował Bernard Szczawiński, za kierownictwo artystyczne odpowiadała Zofia Sitko. I tu należą się naprawdę duże brawa dla tego duetu, za oddanie klimatu końca lat siedemdziesiątych, ale też atmosfery tytułowego Dworca ZOO.

Aktorzy: głównie uczniowie bocheńskich szkół, również studenci krakowskich uczelni bez problemu udźwignęli trudny temat uzależnienia i nałogu. Rewelacyjna była Martyna Majka uczennica I LO w Bochni, która zagrała główną rolę Christiane – młodej narkomanki z Berlina Zachodniego. Nie tylko doskonale opanowała tekst 2,5 godzinnego przedstawienia, ale była przy niesamowicie autentyczna. Świetny był też partnerujący jej Detlef, w tej roli Dominik Jeziorek, oraz dwie przyjaciółki uzależnionej nastolatki: Stella – Zuzanna Gawłowicz, Babsi – Nikola Hoffer.

Brawa należą się zresztą całemu zespołowi!

Na sam koniec jeszcze jedna refleksja. Ostatni raz po bilety w budynku dawnego Kina „Jutrzenka”, dziś bocheńskiego Oratorium św. Kingi, stałam jako mała dziewczynka w latach osiemdziesiątych, gdy w Bochni grali amerykański film o Godzilli. Wtedy kino było prawdziwą i co istotne, jedyną rozrywką. Wczoraj też była kolejka, a potem widownia prawie w komplecie. To, w czasach, kiedy „tyle się dzieje” już samo mówi za siebie…

Kto jeszcze nie widział tej sztuki, niech zarezerwuje sobie czas i nadrobi tę zaległość. Napiszę krótko: naprawdę warto!

W spektaklu wystąpili:

  • Christiane – Martyna Majka,
  • Detlef – Dominik Jeziorek,
  • Stella- Zuzanna Gawłowicz,
  • Babsi – Nikola Hoffer,
  • Piet – Maciej Korta,
  • Atze – Mateusz Sitko,
  • Axel – Wiktor Pala,
  • Kessi – Justyna Stachoń,
  • Simone – Urszula Majka.
  • Luton – Bartosz Merecik,
  • matka Christiane – Agnieszka Hnatów,
  • ojciec Christiane – Ryszard Jonak,
  • Klaus – Piotr Widła/Jakub Owczarek,
  • siostra Christiane – Gabriela Czesak,
  • policjantka Schipke – Weronika Kampe,
  • Heinz – Krzysztof Kasprzyk,
  • Max Jąkała – Bernard Szczawiński,
  • pracownica zakładu Bonnieścisły Ranch – Antonina Majewska,
  • matka Kessi – Wiktoria Plebańczyk.

Kliknij i dodaj komentarz
- REKLAMA -
Góra