- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

W tym roku nie będzie Dni Bochni. Pytamy, na co zostaną przeznaczone fundusze zarezerwowane na organizację święta miasta?

COVID-19 jest główną przyczyną rezygnacji z tegorocznych Dni Bochni. Samorząd tłumaczy tę decyzję także problemami z angażem gwiazd, a także przeciągającym się remontem Rynku. W ubiegłym roku organizacja święta miasta pochłonęła ponad 200 tys. zł.

– W 2019 roku Dni Bochni kosztowały ogółem prawie 211 tys. zł, kwota ta pozwoliła na zorganizowanie lub współorganizowanie 40 różnorodnych wydarzeń kulturalnych, rozrywkowych i rekreacyjnych, które trwały ponad 3 tygodnia (1-23 VI 2019 r.). Wpływy z reklam podczas Dni Bochni 2019 i darowizn wyniosły ogółem nieco ponad 50 tys. zł – wylicza Anna Kocot-Maciuszek, dyrektor MDK w Bochni.

To oznacza, że z budżetu miasta na organizacje imprez wydano około 160 tys. zł.

W tym roku święta miasta nie będzie, na to zostaną przeznaczone te pieniądze?

– Obecnie, przy obowiązujących ulgach i prolongacie terminów opłat np. podatkowych, środki są rozdysponowywane tam, gdzie są największe braki i gdzie muszą być wydatkowane. Budżet Bochni to w dużej mierze wpływy z dotacji celowych np. na oświatę i z lokalnych podatków. Są to pieniądze, które praktycznie wchodzą na konta Urzędu Miasta na chwilkę i natychmiast są dysponowane tam gdzie ich przeznaczenie – wyjaśnia Andrzej Koprowski z bocheńskiego Urzędu Miasta.

Przedstawiciel magistratu tłumaczy, że planowanie budżetu to także planowanie przewidywanych wpływów, które pokrywają koszty planowanych wydatków. Pandemia i związane z tym kłopoty finansowe nie tylko jednostek samorządu terytorialnego, ale całej gospodarki prowokują i wymuszają doraźne lecz konieczne działania. W budżecie nie ma „zarezerwowanych” środków, są wpływy i wydatki.

– Rezygnacja z Dni Bochni spowoduje jedynie zmniejszenie przewidzianych wydatków, ponieważ nie ma czegoś takiego aby środki (oprócz dotacji i subwencji celowych) obojętnie na jakie cele, leżały sobie na koncie i czekały na uruchomienie. Wpływy (dochody) gminy – nie mają etykietki na co będą przeznaczone, a całe tegoroczne planowanie jest bardzo mocno zachwiane. W pierwszej kolejności pieniądze są wydatkowane na rozpoczęte i przygotowane inwestycje, ze szczególnym uwzględnieniem tych inwestycji, które posiadają dofinansowanie i reżim ich wykonania nie pozostawia żadnego manewru – zapewnia Andrzej Koprowski.

Magistrat podkreśla także, że jeśli obecna sytuacja się utrzyma, brak wpływów zmusi miasto do podjęcia jeszcze wielu decyzji, skutkujących rezygnacją z wcześniej zaplanowanych wydarzeń i inwestycji.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra