- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Co dalej z chórem Pueri Cantores Sancti Nicolai?

- REKLAMA -

Spore zamieszanie wokół bocheńskiego Chóru Pueri Cantores Sancti Nicolai i jego przyszłości. W całym tym zgiełku jest dużo niedomówień i niejasności. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że żadna ze stron – przynajmniej na razie – nie chce się wypowiadać.

Faktem jest, że ks. Stanisław Adamczyk złożył u biskupa rezygnację z prowadzenia chóru, który założył i którym kieruje od 36 lat. Została ona przyjęta. Z naszych ustaleń wynika, że ksiądz poprosił też o możliwość zmiany miejsca zamieszkania. Także na to otrzymał zgodę swojego przełożonego w Tarnowie. I tyle pewnych i sprawdzonych informacji. Na temat powodów rezygnacji ks. Stanisław nie chce rozmawiać.

– Być może będę na to gotowy po weekendzie – zapowiada.

Stanowiska w tej sprawie nie chce wyrażać także proboszcz parafii św. Mikołaja. Odsyła do Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Pytania w tej sprawie przesłaliśmy do rzecznika kurii. Czekamy na odpowiedź.

Tymczasem w Bochni wrze. Fora internetowe zostały rozgrzane do czerwoności. Osądy na temat tej sytuacji zostały już niestety wydane, oczywiście bez wysłuchania obu stron. Winny został wskazany.

Dziś popołudniu na stronie Fb Parafii św. Mikołaja w Bochni pojawiło się oświadczenie odnoszące się do powstałego zamieszania.

„W związku z szerzącymi się informacjami dotyczącymi bocheńskiego chóru informujemy, że nie jest prawdą, iż planowane jest pozbawienie chóru lokalu przy parafii. Kuria Diecezjalna w Tarnowie potwierdza, że ks. St. Adamczyk złożył pisemną rezygnację z kierowania chórem, w związku z czym planowane jest powierzenie opieki nad chórem organiście przy parafii św. Mikołaja. Dla chóru nadal będzie oczywiście zapewniony lokal”

Głos w tej sprawie – poniekąd wywołany do tablicy – zabrał również Janusz K. Korczak nowy organista w parafii św. Mikołaja w Bochni.

Czy sprawa się wyjaśni? I poznamy argumenty obu stron tego zamieszania. Miejmy nadzieję, że tak. Bo wszystkim nam należy się pełna informacja. Chodzi o ochronę czegoś wyjątkowego – czym na pewno jest Chór Pueri Cantores Sancti Nicolai.

13 komentarzy

13 Comments

  1. Avatar

    haha

    09 lutego 2023 godzina 20:06

    obrzydliwie proparafialnie napisany tekst, manipulacja i zrobienie wszystkiego żeby oczyścić z zarzutów podstołowicza

    • Avatar

      Anonim

      10 lutego 2023 godzina 13:38

      A ty oczywiście wiesz wszystko najlepiej. W kościele pewnie byłeś ostatnio kilkanaście lat temu a proboszcza znasz z opowiadań tobie podobnych. A prawdę akceptujesz tylko taką która tylko tobie pasuje bez znaczenia jak jest na prawdę. Dno…

  2. Avatar

    Mariusz

    09 lutego 2023 godzina 20:41

    Oj Pani redaktor. Ja rozumiem, że stronniczość ale, że aż taka?

    • Avatar

      Z Bochni

      10 lutego 2023 godzina 13:42

      Poczytaj bochnianina to ci się spodoba bo on niezależnie od prawdy zawsze jest przeciwko kościołowi. Wiele razy pisał bzdury a kiedy wszyscy oficjalnie znali prawdę to nagle milknął i co więcej znikały jego kłamliwe lub kompromitujące go artykuły.

  3. Avatar

    oko

    09 lutego 2023 godzina 21:50

    Sobota , godz.12 Plac Sanktuaryjny. Trzeba się pomodlić aby Stwórca dał Ks. Adamczykowi dużo zdrowia i aby … zgodził się nadal prowadzić Chór PCSN ( może już z inną lokalizacją załatwioną przez ludzi przychylnych) ale w ramach Stowarzyszenia , które Go o to prosi . Podobnie jak prawie wszyscy ludzie w Bochni .
    Amen

  4. Avatar

    Aron

    10 lutego 2023 godzina 07:00

    Nickolwiek nie trwa bez końca. Chociaż czasami szkoda że nie może trwać. Chciałbym ażeby PCSN był na zawsze. Wiecznie. Ale czy jest to możliwe? Mamy do czynienia z ogromnym ciśnieniem emocjonalnym, ponieważ prawie wszyscy mieszkańcy Bochni czują się związani z tym wielce zacnym i zasłużonym nie tylko dla Bochni zespołem.
    Każdy z nas myśli racjonalnie i emocjonalnie. Najlepiej by było ażebyśmy zawsze myśleli racjonalnie. Ale nie jest to znowu możliwe. Gdyby człowieka pozbawić emocji to Rodzaj Ludzki zniknąłby błyskawicznie.
    Sprawa bardzo zasłużonego dla Bochni i kultury w ogóle PCSN i ks. Adamczyka właśnie najbardziej dotyka naszych emocji.
    Dlatego my mieszkańcy Bochni i nie tylko, musimy je ogarnąć i zacząć myśleć racjonalnie, oczywiście nie pozbawiając się pewnych czy każdych emocji. Ale to rozum u nas wszystkich powinien wziąć górę nad uczuciami.
    Ufam, że znajdzie się podobny do ks. Adamczyka pasjonat który będzie kontynuował pod tą samą czy inna nazwą takie wspaniałe dzieło jakim był do tej pory PCSN.

    • Avatar

      Anonim

      11 lutego 2023 godzina 14:43

      Zarówno ksiądz Adamczyk jak i proboszcz wydali oświadczenia więc jak milczon .pozdrów proboszcza

  5. Avatar

    Maryla Rodowicz

    10 lutego 2023 godzina 16:56

    Wymienić proboszcza i po problemie

  6. Avatar

    chór

    11 lutego 2023 godzina 00:13

    Podsumowując całą aferę (bo sprawą tego nazwać nie można):

    – Bochnianin publikuje artykuł o rzekomym usunięciu chóru z bursy. Nie podaje żadnych źródeł tych rewelacji i widać wyraźnie, że więcej jak 90% jego treści to domysły
    – Bochniacy, zgodnie z ich naturą, widząc, że ktoś kręci dymy to bezmyślnie rzucają się w wir emocjonalnych komentarzy. Bez znaczenia jest fakt, że 3/4 z nich słyszała ten chór może 3 razy w życiu, bo akurat wybrali się do bazyliki na sumę albo przy okazji jakiegoś święta. Jest afera, trzeba robić dym
    – Jednocześnie Bochniacy zaczynają rzucać bezpodstawne oskarżenia w stronę nowego organisty, jakoby planował on „przejęcie” chóru. Facet się tłumaczy, okazuje się, że o takich planach dowiaduje się od krzykaczy w internecie (XD). Do Bochniaków nie dociera, że PCSN nie miał nigdy statusu chóru parafialnego a jedynie działał przy parafii dzięki udostępnionej infrastrukturze i innemu wsparciu. Jest to o tyle istotne, że organista sam wskazał i to kilka razy w różnych miejscach, że dostał zadanie zorganizowania oficjalnego chóru o stricte liturgicznym przeznaczeniu, co konkretyzuje jego umowa z parafią. Organista podkreśla przy tym, że rozwiązanie takie przyjęto ze względu na tak, że chór ks. Adamczyka z racji działalności pozaliturgicznej, nie zawsze jest w stanie uświetniać swoją obecnością wszystkich nabożeństw, na których byłoby to wskazane. Ba, organista podkreśla też, że abstrahując od wszystkich innych absurdalnych okoliczności, chóru ks. Adamczyka przejąć by nie chciał i nie mógł, bo nie pozwala mu na to wymiar innych obowiązków, kwalifikacje i własne preferencje co do pracy z muzyką
    – Osobnym wątkiem jest działalność pana Dariusza, administratora bursy, tutaj widać ewidentnie znamiona działania na szkodę i utrudniania pracy ks. Adamczyka, tym niemniej nigdzie nie padła ani jedna domniemana przyczyna takich jego zachowań – a na pewno gdyby była znana, też rzuciła by na całość więcej światła
    – Parafia w międzyczasie rzuca nieco światła na sprawę, informując, że ks. Adamczyk zrezygnował z piastowanej funkcji a chór ma w dalszym ciągu zapewniony lokal – nie wiemy co prawda czy będzie to nadal bursa czy inne miejsce, ale dachu nad głową nie stracą. Więc skoro był dym o to, że chór ma rzekomo stracić lokal, ale mamy oficjalny komunikat, że nic takiego miejsca nie będzie miało – po co nadal kręcić aferę?
    – W całym tym zamieszaniu nikt ewidentnie nie ogarnął, że mimo tego iż ksiądz Adamczyk przed laty został zwolniony z obowiązków wikariusza na rzecz poświęcenia się pracy przy chórze, to nie został nigdy zwolniony z obowiązku posłuszeństwa wobec przełożonych, co sprawia, że gdyby jakikolwiek bocheński proboszcz albo tarnowski biskup nakazał mu zdanie funkcji, lokalu, etc, w zasadzie gdyby nakazał mu cokolwiek – to jego obowiązkiem jest się podporządkować, bo niezależnie od zasług i uznania jakim ks. Adamczyk się cieszy, to jednak obowiązuje go hierarchia
    – Kolejna kwestia: skoro wiemy teraz, że chór PCSN nie miał uregulowanego statusu oficjalnego chóru parafii to może należy się też zastanowić czy w ogóle miał uregulowane warunki korzystania z bursy? Czy partycypował w kosztach korzystania z budynków? Czy po prostu jak 30 lat temu ks. Adamczyk „dostał” tę powierzchnię „na gębę” tak było do tej pory i cała afera wynika np. z tego, że obecny proboszcz może chciał wreszcie jakoś uregulować ten stan? Wszyscy podkreślają, że ks. Adamczyk to wybitny wychowawca i autorytet w sprawach muzyki. Nikt jakoś nie zwraca uwagi, że to jednocześnie trudny charakter i osoba trudna do współpracy i dialogu. Nie zdziwię się gdyby się okazało, ze po tylu latach tak owocnej pracy twórczej po prostu nabrał takiej pewności siebie, że uważa, iż nikomu nie podlega i nie musi z nikim się dogadywać, tylko działać po swojemu
    – Popularnym stała się teoria, że proboszcz usuwa Adamczyka i chór z bursy żeby wykręcić wyższy zysk z działalności hotelarskiej. Cóż, najpierw trzeba by się pochylić nad tym jaką popularnością faktycznie cieszy się pod tym względem bursa i czy potencjalnie zwolniona przestrzeń w ogóle by się nadawała by od razu (lub w relatywnie krótkim czasie) dostosować ją do takiej działalności. Raczej mało prawdopodobnym jest by pomieszczenia, które przez 30 lat były dostosowane do działalności muzycznej z dnia na dzień podniosłyby zyski z wynajmu o 200% xD
    – W środę wieczorem pojawia się artykuł na Bochnianinie i wybucha burza. Momentalnie powstaje strona na FB „Murem za bocheńskim chórem” i pomysł demonstracji na placu przed plebanią. Zaskakująco sprawnie i szybko. Teraz nagle jest też wysyp opinii i zeznań, jakoby od dawna było wiadome, że coś jest nie tak. Otóż nie. Ogół mieszkańców dowiedział się w środowy wieczór, że w ogóle jest taki konflikt. Większość zabierających głos w sprawie powtarza bezmyślnie rzucane slogany, do tego odpaliła się cała masa antyklerykałów (jak zwykle gdy mamy choćby minimalną kontrowersję związaną z kościołem). To jest interesujący przymiot ludzkiej psychiki, że mało kto zauważa i docenia dobre aspekty działalności bocheńskiego kościoła, media na co dzień poświęcają mu mało uwagi. Wszyscy odpalają się gdy robi się afera, ewidentnie sztucznie nakręcana
    – A największy problem w tym wszystkim tak naprawdę polega na tym, że domniemane strony konfliktu, czyli zarówno proboszcz jak i ks. Adamczyk tak naprawdę nie zajęły żadnego stanowiska

    Podsumowując:

    Wszystko rozbija się o to, że na podstawie jednego artykułu, który nikogo nie cytował, nie podał żadnego źródła i oparty był na pogłoskach i domysłach, wybuchła awantura w bocheńskiej społeczności. Mało tego, nawet wspomniany artykuł mówił wyłącznie o tym, że chór miał zdać pomieszczenia do tej pory zajmowane – i naprawdę najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że jeżeli faktycznie proboszcz wystosował wobec ks. Adamczyka takie polecenie, to NAJPRAWDOPODOBNIEJ MIAŁ DO TEGO PRAWO. A abstrahując od tego, parafia i tak potwierdziła później, że lokum w dalszym ciągu ma zagwarantowane. W takim razie po co nadal temat jest przeciągany, po co cała ta otoczka z planowaniem demonstracji itp? Komu i czemu ma to służyć, skoro byt chóru nie jest zagrożony?

    Tutaj trzeba jeszcze nawiązać do wątku rezygnacji ks. Adamczyka. Parafia potwierdziła fakt takiej decyzji, druga strona również, z tą różnicą, że podaje iż ks. Adamczyk rezygnacje składał już na jesień. Wobec tego co z chórem działo się w tym czasie? Nie podejmowano w międzyczasie żadnych kroków w celu wytypowania następcy na tym stanowisku? Czy może uznano, że PCSN = ks. Stanisław Adamczyk i bez niego nie będzie chóru i już?

    Cóż, wszystko to rozbija się jedynie o to, że dwie najbardziej zainteresowane osoby, tj. proboszcz i ks. Adamczyk milczą. Może warto byłoby poczekać aż oni odniosą się do sprawy, lub przynajmniej usiądą do rozmów żeby jakoś rozwiązać ten problem.

    A największy wstyd nie spada wcale na proboszcza, nie trzeba też nic zarzucać ks. Adamczykowi. Wstydzić to się powinni Bochnianie, za idiotyczne, nielogiczne komentarze w sprawie, głoszenie niczym nie podpartych teorii spiskowych, szkalowanie nowego organisty, brak umiejętności oceny i podejścia do sprawy na chłodno.

    W sprawie, w której oficjalnie prawie nic nie wiadomo. Jak to niewiele potrzeba żeby na strzępach informacji zrobić cyrk.

    • Avatar

      Do chur

      11 lutego 2023 godzina 15:06

      Zarówno jeden jak i drugi ksiądz wydał oświadczenie 3m potwierdzili wszystko co dotej pory było pisane na forach i w artykule .wiedz nieudaj mądrego i nieszkaluj księdza dyrygęta że jest trudnym człowiekiem. Pozdrów księdza proboszcza

    • Avatar

      Obojętny

      11 lutego 2023 godzina 21:13

      Bardzo mądra i merytoryczna wypowiedź. Ale widać to jednostki w Bochni. Większość to ludzie, którzy pokazują brak szacunku, głoszą nieprawdę i sieją zamęt, często z przypadku- bo skoro można napluć na Księdza, to trzeba. Zasłaniając się troską o dobro KULTURY przychodzą rozmawiać z taczkami, wyzwiskami i składowaniem niewybrednych tekstów – oto jest KULTURA LUDZI BOCHNI. Sami dajecie o sobie świadectwo. Ci sami ludzie mają czelność rozliczać Księdza Proboszcza za to, że chce aby wszystko było na właściwym miejscu i we właściwy sposób.Tylko współczuć temu biednemu Proboszczowi. Będę pełen podziwu gdyby został z takimi parafianami, chociaż mam nadzieję, że jest tu po to, aby ten KULTURALNY LUD zobaczył, że można inaczej… Powiem więcej Ci sami ludzie w niedzielę przyjdą do Kościoła i będą wspólnie mówić Ojcze nasz…

    • Avatar

      Bochnianin

      12 lutego 2023 godzina 11:18

      Super napisane zgadzam Się z każdym z daniem.

  7. Avatar

    Felix

    11 lutego 2023 godzina 16:39

    Słowa, słowa, słowa…. duuuużo słów… za dużo.

    Po pierwsze, nie wiem czy te oskarżenia wobec organisty są bezpodstawne. Ewidentnie Pan nowy organista kręci w swoich tłumaczeniach, albo mówiąc oględniej nie jest zbyt precyzyjny w swoich przydługich wynurzeniach słownych. „Chór”, piszesz że „Bochniacy zaczynają rzucać bezpodstawne oskarżenia w stronę nowego organisty, jakoby planował on „przejęcie” chóru. Facet się tłumaczy, okazuje się, że o takich planach dowiaduje się od krzykaczy w internecie (XD).”
    No chyba wcale nie jest tak jak pisze „chór”. We wczorajszej”GK” rzecznik kurii mówi tak: „Opieką nad chórem ma się zająć organista przy parafii św. Mikołaja”.
    To komu mam wierzyć? Nowemu organiście, czy rzecznikowi kurii?

    Po drugie, panem organistą kierują emocje. Jak inaczej wytłumaczyć to, że w kolejnym sprostowaniu prostuje to co napisał w poprzednim. Po co produkować tyle słów to nie wiem. Lepiej zawsze pomyśleć dwa razy zanim coś się napisze, zamiast potem musieć to prostować, przepraszać… Niestety to kręcenie nie wzbudza zaufania. Ja już nie mam do niego zaufania, choć początkowo miał u mnie czystą kartę. Niestety, po tych nieeleganckich i mówiąc delikatnie – nieprecyzyjnych – tłumaczeniach stracił w moich oczach wszystko.

    Po trzecie, dlaczego tak bardzo boisz się protestu? to normalny znak na istnienie społeczeństwa obywatelskiego. W dobie mediów społecznościowych to błyskawiczny proces. Piszesz, że „Bochnianie powinni się wstydzić”. Ja twierdzę wręcz przeciwnie – jestem z nich dumny! Uważam, że to jak najlepiej świadczy o Bochniakach, że są w stanie w dwie doby zorganizować się za czymś dobrym – w obronie czegoś, co jest dla nich wartościowe. Polacy rzadko zrzeszają się w obronie kultury wysokiej – w tym przypadku jednak tak się stało. I za to Chwała Panu!

    Amen!

    P.S. Ksiądz Adamczyk już dobę temu wydał swoje oświadczenie – wiem, że nie zauważyłeś wklejając ten sam komentarz z innego portalu użytkownika ‚giovanni’. Trzeba było zaktualizować.
    No i nie wiem dlaczego, ale mam nieodparte przeczucie, że użytkownik „chór” = rzecznik organisty…
    Poza tym bardzo pogardliwe wypowiedzi o Bochniakach. Niepotrzebnie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra