- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Były samorządowiec, który po pijanemu przeparkowywał samochód chce bez procesu poddać się karze

- REKLAMA -
rpt

5 tys. zł. grzywny, 4 lata zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych a także dodatkowo 7 tys. zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – taką karę zaproponował dla siebie były samorządowiec powiatu bocheńskiego. 44-latek mając ok. 2,5 promila alkoholu uszkodził inny samochód. Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca na parkingu obok bloku przy ul. Brzeźnickiej w Bochni.

Dziś 44-latek został przesłuchany w komendzie policji w Tarnowie, usłyszał też zarzut 178a § 1 kk (prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości (lub pod wpływem środków odurzających)

– Mężczyzna skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Jej wymiar został uzgodniony z prokuratorem. Wkrótce do Sądu Rejonowego w Bochni zostanie skierowany wniosek o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy – mówi w rozmowie z portalem BochniazBliska.pl prokurator Marcin Stępień z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie (bocheńska wyłączyła się z prowadzenia postępowania).

Sąd może przychylić się do tego wniosku, może jednak także uznać, że sprawa wymaga wyjaśnienia podczas procesu.

Do zdarzenia z udziałem byłego samorządowca doszło 25 czerwca (czwartek) o godzinie 16.35 obok bloku przy ulicy Brzeźnickiej 55 w Bochni.

44-latek kierujący fiatem punto uszkodził należącą do 43-latka mazdę. Gdy poszkodowany, który znajdował się wewnątrz zaparkowanego samochodu, zorientował się, co się stało, chciał porozmawiać ze sprawcą kolizji. Gdy się do niego zbliżył, wyczuł jednak mocną woń alkoholu.

Na miejsce wezwał więc policję. Po przybyciu funkcjonariuszy z KPP w Bochni okazało się, że 44-latek miał w wydychanym powietrzu ok. 2,5 promila alkoholu. Policjantom tłumaczył, że otrzymał od znajomego informację, że zwolniło się miejsce postojowe obok bloku i wyszedł tylko „przeparkować” pojazd.

3 komentarze
- REKLAMA -
Góra