PRZEPROSINY:
Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.

- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

100-lat skończyła mieszkanka Jadownik. Wszystkiego najlepszego, pani Stanisławo!

Fot. UG w Brzesku
- REKLAMA -

W poniedziałek, 2 kwietnia setne urodziny obchodziła Pani Stanisława Dudzik, mieszkanka Jadownik. Z tej okazji jubilatkę odwiedzili burmistrz Brzeska Tomasz Latocha, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Jarosław Pasierb oraz sołtys Jadownik Jarosław Sorys.

Stulatka otrzymała listy gratulacyjne od burmistrza, a także od Premiera RP Mateusza Morawieckiego i Wojewody Małopolskiego Łukasza Kmity. Burmistrz wręczył Pani Stanisławie bukiet kwiatów oraz fundowane przez Urząd Miejski upominki, a także bon towarowy (voucher) przekazany przez jeden z brzeskich zakładów optycznych.

Pani Stanisława cieszy się znakomitym zdrowiem, nadal jest w pełni aktywna, a mimo upływu lat – zapewne ku zaskoczeniu właścicielowi firmy optycznej, która ufundowała jej urodzinowy prezent – radzi sobie świetnie … bez okularów.

Pani Stanisława Dudzik urodziła się 2 kwietnia 1923 roku. Miała zaledwie 14 lat, kiedy osierociła ją mama. Podczas II wojny światowej została wywieziona z rodzinnych stron do Nowej Soli – miasta, które od 1871 roku do końca zawieruchy wojennej należało do Niemiec i nosiło nazwę Neusalz an der Oder. To tutaj mieściła się jedna z filii nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Stulatka wspomina, że jednak prawdziwe piekło przeżyła dopiero po 14 lutego 1945, kiedy to do Nowej Soli wkroczyła Armia Czerwona.

Jubilatka barwnie opowiada o swoich przeżyciach. Wspomina także czasy, gdy po powrocie z przymusowych robót ciężko pracowała w cegielni w Płaszowie.

– Nie miałam łatwego życia, ale zawsze mogłam liczyć na wparcie rodziny – podsumowuje przeżyte sto lat.

Oczywiście, w urodzinowym spotkaniu, które odbyło się w domu jubilatki, uczestniczyli również członkowie tej wspaniałej rodziny.

1 Komentarz

1 Komentarz

  1. Avatar

    Z Bochni

    04 kwietnia 2023 godzina 10:14

    Jeszcze wielu lat w zdrowiu!!! A tak na marginesie nie widać u solenizantki że to już 100 lat tylko pogratulować ☺

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra