- REKLAMA -
- REKLAMA -
Sport

Piłka ręczna. MOSiR pokonał AZS AGH Kraków

Po pierwszej ligowej wyjazdowej wygranej, przyszła wiktoria na własnym parkiecie. Piłkarze ręczni MOSiR Bochnia pokonali w bardzo dobrym stylu AZS AGH Kraków 33-27 (15-13).

MOSiR Bochnia – AZS AGH Kraków 33-27 (15-13)
MOSiR: Tomasz Węgrzyn, Piotr Sądowicz – Adrian Lubowicki 9, Marcin Janas 6, Maksymilian Grzesik 5, Michał Dobrzański 4, Miłosz Gabiga 3, Wojciech Dziedzic 3, Tomasz Wolnik 2, Krzysztof Kondela 1, Iwo Stopczyński.
AZS: Mateusz Kowalski, Andrzej Weihonig – Adrian Najuch 7, Jacek Sikora 5, Mateusz Zuibk 3, Sławomir Karwowski 3, Łukasz Kucharzyk 2, Krzysztof Bielec 1, Jakub Jewiarz 1, Wojciech Pecka 1, Michał Gasin 1, Konrad Kisiel 1, Rafał Szopa 1, Mateusz Bujak 1.
kary: 10′ – 4′
czerwona kartka: Michał Dobrzański: 50’14”

Początek spotkania dał do zrozumienia, że zawodnicy z Bochni są bardzo zdeterminowani i mają sposób na oszukanie rywala pod jego bramką. Gospodarze dochodzili do licznych, wypracowanych sytuacji rzutowych, jednak na ich przeszkodzie stawał bramkarz gości, który bronił kapitalnie utrzymując swój zespół w kontakcie z MOSIR-em. Po pierwszym kwadransie gospodarze zaczęli zyskiwać przewagę, która momentami wynosiła już 3-4 bramki. Mimo wielu szans i okazji na całkowite rozbicie zespołu gości, dzięki ich bramkarzowi MOSiR do przerwy prowadził tylko 15-13.

W drugiej połowie obraz gry nieznacznie się zmienił. Nadal inicjatywę mieli bochnianie, którzy prowadzili już nawet 7-8 punktami. W zespole z Bochni brylowali zwłaszcza Maksymilian Grzesik, Marcin Janas (piękne bramki ze skrzydła oraz po rzucie z biodra ) oraz najlepszy strzelec bochnian Adrian Lubowicki Gdy wydawało się, że mecz został już rozstrzygnięty krakowianie ruszyli do odrabiania strat w czym pomogło chwilowe rozluźnienie w szeregach MOSiR-u. Na kilka minut przed końcem zawodów przewaga gospodarzy stopniała do 4 bramek a końcowy wynik pozostawał nadal sprawą otwartą. Ostatnie akcenty należały jednak do szczypiornistów z Bochni, którzy nie tylko utrzymali przewagę ale i zwiększyli ją do 6 bramek kończąc mecz wynikiem 33-27.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra