Spotkania 7. serii gier były bardzo zacięte. Pierwszy raz w tym sezonie w ciągu jednej kolejki zanotowano aż trzy remisy, a tylko jedno spotkanie zakończyło się wyższym niż jednobramkowe zwycięstwem jednej z drużyn. Mowa o hicie tej kolejki, w którym Rylovia zmierzyła się z Sokołem Maszkienice.
7. kolejka:
Sokół Borzęcin Górny 1-1 Arkadia Olszyny
Raba Książnice 2-2 Strażak Mokrzyska
Orzeł Dębno 2-1 Jadowniczanka Jadowniki
Naprzód Sobolów 2-1 Olimpia Bucze
Rylovia Rylowa 4-1 Sokół Maszkienice
Szreniawa Nowy Wiśnicz 0-0 LKS Gnojnik
Olimpia Kąty 1-2 Radłovia Radłów
Pierwszy raz w obecnym sezonie remis zanotowały zespoły Sokóła Borzęcin i Arkadia Olszyny. Gospodarze prowadzili od 28. minuty po golu Mariusza Czarnego, ale słabo spisująca się w obecnej rundzie drużyna Arkadii wyrównała w 55. minucie po trafieniu Szymona Więcka. Więcej bramek nie padło i mecz zakończył się mało satysfakcjonującym dla obu stron podziałem punktów. Bardziej niezadowoleni są jednak zapewne goście, którzy nadal znajdują się na dnie tabeli.
Passę porażek w niesamowitych okolicznościach zdołał przerwać zespół Raby Książnice. Pierwsza połowa starcia ze Strażakiem Mokrzyska zakończyła się remisem 0-0, a po przerwie goście objęli prowadzenie po trafieniu Marka Handzlika. Wprawdzie dość szybko Rabie udało się wyrównać po trafieniu samobójczym jednego z rywali, ale Strażak znów wyszedł na prowadzenie, tym razem po golu Sebastiana Urbańskiego, a na domiar złego czerwoną kartkę otrzymał Kacper Tabor. Mimo osłabienia w doliczonym czasie gry gospodarze uratowali punkt dzięki bramce Krzysztofa Owsianki. Utrata prowadzenia kosztowała Strażak spadek na 5. miejsce. Raba jest 6.
Swoje lepsze oblicze pokazał tym razem grający bardzo nierówno Orzeł Dębno. Drużyna objęła prowadzenie w pojedynku z Jadowniczanką po trafieniu Karola Ogara, ale szybko wyrównał Tomasz Mól. Oba zespoły dążyły do zdobycia gola i ostatecznie udało się to gospodarzom. W 80. minucie wynik na 2-1 ustalił Mateusz Hamowski. Orzeł zdobył cenne trzy punkty i odskoczył od zajmującej przedostatnią pozycję w tabeli drużyny z Jadownik.
Kolejne domowe zwycięstwo odniósł Naprzód Sobolów, ale tym razem drużyna musiała naprawdę mocno się postarać, by wygrać szalony i bardzo zacięty mecz z pozytywnie zaskakującą w ostatnich tygodniach Olimpią Bucze. Goście objęli prowadzenie w 5. minucie dzięki bramce Krystiana Lalika i utrzymali je do przerwy, ale od 56. minuty musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce, którą otrzymał Kacper Kania. Olimpia nadal odpierała ataki gospodarzy, ale w 78. sytuacja zespołu stała się jeszcze trudniejsza, ponieważ do szatni odesłany został również Oskar Rysiewicz. Naprzód szybko wykorzystał grę z przewagą dwóch zawodników, bo w 80. minucie bramkę wyrównującą zdobył Grzegorz Solecki. W 85. minucie także gospodarze zostali osłabieni, gdy sędzia pokazał już trzecią czerwoną kartkę w tym spotkaniu. Tym razem otrzymał ją Dawid Stańdo. Zespół Naprzodu wciąż miał przewagę jednego gracza i zdołał w końcu dopiąć swego, a zwycięską bramkę zdobył Piotr Trybuła. Drużyna z Sobolowa po trudnym spotkaniu zgarnęła komplet punktów i zajmuje po tej kolejce 2. miejsce. Zespół Olimpii wprawdzie wrócił do domu z niczym, ale po raz kolejny pokazał, że w tym momencie jest mocniejszy niż wiosną i na początku obecnego sezonu.
Najciekawiej spośród spotkań tej kolejki zapowiadał się pojedynek Rylovii z Sokołem Maszkienice. Ułożył się on po myśli gospodarzy z Tulowej, którzy objęli prowadzenie w 6. minucie po golu Michała Motylskiego. Sytuacja gości stała się jeszcze trudniejsza, gdy na 2-0 podwyższył Piotr Chruściel. Po zmianie stron gospodarze dążyli do zdobycia kolejnych goli i udało im się to jeszcze dwukrotnie. Na listę strzelców wpisali się Tomasz Wojewoda i Krzysztof Sikora. Honorowe trafienie dla Sokoła zanotował w 84. minucie Paweł Tryka. Rylovia wygrała aż 4-1 i umocniła się na pozycji lidera. Sokół jest 3.
Najbardziej kompromisową drużyną w lidze jest na razie Szreniawa. W domowym pojedynku z LKS-em Gnojnik zespół z Nowego Wiśnicza zanotował już trzeci remis w swoim szóstym spotkaniu, drugi w stosunku 0-0. Dla gości, którzy fatalnie spisują się w obronie, było to pierwsze „czyste konto” w sezonie. Oba zespoły pozostały na miejscach, które zajmowały przed tą serią gier. LKS Gnojnik jest 11., a Szreniawa 12.
Dość niespodziewanie pierwsze wyjazdowe zwycięstwo zanotowała Radłovia, która pokonała Olimpię Kąty. Zespół z Radłova do przerwy prowadził dwoma bramkami po trafieniach Kamila Żurka i Michała Szwieca, ale tuż po zmianie stron gospodarze zmniejszyli straty dzięki bramce zdobytej przez Jakuba Nowaka. Więcej goli jednak już nie padło i to Radłovia mogła cieszyć się z pierwszej wyjazdowej wygranej w sezonie oraz zaskakującego awansu na 4. miejsce.
Tabela:
1. Rylovia Rylowa 7 16 15-7
2. Naprzód Sobolów 6 15 16-4
3. Sokół Maszkienice 6 12 17-15
4. Radłovia Radłów 7 12 18-10
5. Strażak Mokrzyska 6 11 10-4
6. Raba Książnice 7 10 13-15
7. Olimpia Kąty 7 9 18-14
8. Orzeł Dębno 7 9 11-18
9. Olimpia Bucze 7 9 14-16
10. Sokół Borzęcin Górny 6 7 8-9
11. LKS Gnojnik 7 7 6-20
12. Szreniawa Nowy Wiśnicz 6 6 3-5
13. Jadowniczanka Jadowniki 7 6 13-20
14. Arkadia Olszyny 6 4 10-15