Zaginięcie 30-letniego mieszkańca Brzeska w niedziele rano zgłosiła jego żona. Poinformowała policję, że mężczyzna wyszedł z domu w nocy, z soboty na niedzielę i nie ma z nim kontaktu.
Na zwłoki mężczyzny w niedzielę rano natrafiła przypadkowa osoba spacerująca po szczepanowskim lesie. Ciało znajdowało się kilka kilometrów od mieszkania 30-latka.
– Wstępnie wykluczyliśmy w tym zdarzeniu działanie osób trzecich. W sprawie zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające – mówi w rozmowie z portalem Bochnia Brzesko z Bliska asp. sztab. Grzegorz Buczak z KPP w Bochni.