Około 40-letni obcokrajowiec we wtorek w południe zgłosił się do bocheńskiego oddziału ratunkowego. – Miał między innymi gorączkę – mówi Jarosław Gucwa, szef SOR w Bochni.
Mężczyzna, który służbowo sporo podróżuje po świecie (w ostatnich tygodniach odbył kilkanaście lotów samolotem) nie trafił jednak do oddziału zakaźnego, zalecono mu jedynie dwutygodniową domową kwarantannę. Mężczyzna przebywa na terenie Bochni.
– Pacjent podczas tych podróży nie odwiedził krajów, gdzie został zdiagnozowany przypadek koronawirusa, nie spełniał więc kryterium epidemiologicznego, stąd nie kwalifikował się do przyjęcia na oddział zakaźny – tłumaczy Jarosław Gucwa.
SOR w Bochni nie został zamknięty, wdrożono jednak procedurę stosowaną w przypadku pacjentów z podejrzeniem koronawirusa i zdezynfekowano wszystkie pomieszczenia, w których ten mężczyzna przebywał.
