Zwłoki, które odnaleźli policjanci z KPP w Bochni były w stanie mocnego rozkładu. Znajdowały się w domu należącym do 35-letniej kobiety. Rodzina nie miała z nią kontaktu od listopada 2017 roku.
Bliscy 35-latki myśleli, że kobieta wyjechała.
– 27 lipca tego roku wujek 35-latki zgłosił jej zaginięcie. Funkcjonariusze zdecydowali o przeszukaniu domu. Gdy sforsowali drzwi znaleźli zwłoki kobiety. Były one jednak w takim stanie, że niemożliwa była identyfikacja – mówi Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy KPP w Bochni.
Ostatecznie tożsamość kobiety potwierdzi dopiero badanie DNA, zlecone przez Prokuraturę Rejonową w Bochni.
Budynek w którym ujawniono zwłoki był zamknięty od wewnątrz.
Belfer
02 sierpnia 2019 godzina 16:27
„Niemożliwa” pisze się razem.
Anonim
02 sierpnia 2019 godzina 17:15
Jak miała powud I jakieś zmartwienia to to popieram,
:(
02 sierpnia 2019 godzina 20:22
Zaginiecie było zgłoszone już pod koniec listopada,tylko kiedy policja i straż pożarna przyjechała sprawdzić posesje niestety nie zdecydowali się wyważyć drzwi…smutne
Olo
03 sierpnia 2019 godzina 08:38
A dlaczego rodzina nie zdecydowała się na wyważenie drzwi?
Ubek
03 sierpnia 2019 godzina 22:12
A że okoliczne bojcory nie wyczuły smrodu rozkładających się zwłok to sie dziwie. Mogłyby chociaz tu sie czym zasluzyc, a tak to zyja dalej w swoim nudnym, bojcorskim zyciu!!
Magda
04 sierpnia 2019 godzina 18:05
A ja się dziwię że takie bzdury można pisać i myśleć że napisało się coś sensownego!
Ubek
04 sierpnia 2019 godzina 18:45
Zjedz snikersa
Anonim
05 sierpnia 2019 godzina 20:39
Znieczulica XXI wieku i dramat osoby samotnej.
Do UBEKA
07 sierpnia 2019 godzina 12:29
Gdyby nie okoliczne „bojcory” to do tej pory by nikt palcem nie ruszył, pewne jest, że to ne gościły u siebie pomagały jak mogły i dawały wsparcie w trudnych chwilach zmarłej więc Ubeku piknij się w pusty łeb i zamknij dziób jak grak Ci informacji DURNOTO