- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Brzesko. Pomóż pani Ani dokończyć budowę domu

Fot. Małgorzata Więcek-Cebula
- REKLAMA -

To miał być dom marzeń. Na jego budowę odkładali każdą złotówkę. Zaplanowali go dokładnie, każdy miał w nim swój pokój. Była też kuchnia z dużym rodzinnym stołem i kanapa, na której mieli siadać wieczorami przed telewizorem. Wszyscy razem pani Ania, jej mąż i trójka dzieci.

38-letnia Ania ukradkiem ociera łzy z policzków, gdy wraca pamięcią do lipca ubiegłego roku, gdy pochowała swojego męża. Zmarł niespodziewanie. Z dnia na dzień okazało się, że została sama z trójką małych dzieci i rozpoczętą budową domu.

-Musiałam wziąć się w garść. Nie było to proste, bo w jednej chwili zawaliło się całe moje życie. Codziennie powtarzam sobie, że żyję dla dzieci, one dają mi siłę, by wstać rano z łóżka. Wiem, że mnie potrzebują, podobnie jak potrzebuję ich – mówi kobieta.

Najmłodszy synek pani Ani ma 3,5 roku, nieco starsza córeczka 5 lat i najstarsze dziecko – syn 13 lat. Mieszkają w wynajętym mieszkaniu w Brzesku. Do domu, który pani Ania budowała razem z mężem w Okocimiu, nie mogą się jeszcze przeprowadzić. Budynek wymaga jeszcze wielu prac budowlanych i wykończeniowych.

Pani Ania ze względu na problemy zdrowotne nie może na razie wrócić do odpowiedzialnej pracy, którą wykonywała do tej pory. Rodzina utrzymuje się z zasiłku, dużym wsparciem jest także 500 plus oraz renta, jaką dzieci mają po ojcu. To wystarcza na skromne życie. Nie pozwala jednak na to, by odłożyć na wykończenie domu: opłacenie fachowców, czy zakup materiałów budowlanych.

Po śmierci męża z pomocą pani Ani przyszli przyjaciele z liceum: koleżanki i koledzy. Dzięki przekazanym przez nich funduszom udało się wykonać sporo prac wewnątrz budynku, ale też ocieplić go na zewnątrz. Do tego, by rodzina mogła zamieszkać w Okocimiu, brakuje jednak co najmniej 75 tys. złotych. Za namową znajomych, pani Ania uruchomiła zbiórkę na portalu pomagam.pl. Do akcji przyłączyły się do tej pory 84 osoby, przekazując ponad 9 tys. zł.

Zbiórka nadal trwa, pani Ani i jej rodzinie można pomóc, klikając w ten link.

Pomóż dokończyć budowę domu pani Ani

Rodzinę można wesprzeć przekazując także fundusze na ich prywatne konto: Anna Jaroszek-Koczwara 50 1020 5558 1111 1683 9950 0003.

7 komentarzy

7 Comments

  1. Avatar

    Polska wieś

    28 czerwca 2019 godzina 19:54

    Ja tesz mam dom w bardzo złym wręcz przeciwnie złym stanie lada bowiem dzień może być nawet tak że się zawali wymiana szczytów zmiana dachu do okoła ściany rozsuwają sie tylko tylko nie nadaje się do pomieszkiwana nadaje się do rozbiórki z przykrością muszę stwierdzić że nie pomogę sama biednie żyje nie stać mnie by mieć nowy dom dla mojej rodziny dwu osobowej.

    • Avatar

      M

      10 października 2019 godzina 12:26

      Straciłam 3 minuty na to by dowiedzieć się że ludzie są dalej zidioceni,może powinni najpierw pomyśleć głową – zapewnić sobie zaplecze do posiadania dachu nad głową ,a później robić dzieci..a tu odwrotne działanie i wielką tragedią .no dobra tragedia współczuję ,z drugiej strony kolejna durna decyzja – sprzedaje działkę ,dom w stanie surowym – może wystarczyloby na mieszkanie ,albo przynajmniej na kilka lat wynajmu by ogarnąć sobie później pracę ,najlepiej zulic pieniądze od innych i żyć z pieniędzy od państwa ..naprawdę takie tragedie nie generują nic normalnego a babkę kojarzę z przedszkola – jeden wielki mruk ,dzień dobry nie odpowie ,a na FB 5 tys znajomych co by szybciej na domek się uzbierało ,żenada ,nie popieram takich działań .Ludzie niech płacą za swoją głupotę i podejmowanie decyzjiod du.y strony .

      • Avatar

        Aneta

        27 października 2019 godzina 07:40

        Anonimowo to się dobrze pisze. Można wszystko wklepac co się w chorym umyśle pojawi.
        Nie masz odwagi się podpisać to nie pisz.
        Nie znam tej Pani,ale bardzo jej współczuję, sama mam rodzinę i nie wyobrażam sobie żeby jednego z nas zabrakło.
        Obyś nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji.

  2. Avatar

    Anonim

    24 września 2019 godzina 16:01

    Ale na internet jest…

    • Avatar

      AM

      11 października 2019 godzina 20:40

      Jebnij łbem o ścianę.

  3. Avatar

    Aneta

    27 października 2019 godzina 07:40

    Anonimowo to się dobrze pisze. Można wszystko wklepac co się w chorym umyśle pojawi.
    Nie masz odwagi się podpisać to nie pisz.
    Nie znam tej Pani,ale bardzo jej współczuję, sama mam rodzinę i nie wyobrażam sobie żeby jednego z nas zabrakło.
    Obyś nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji.

  4. Avatar

    Anonim

    23 listopada 2019 godzina 10:19

    Dobrze sie dupe smaruje komus !!!!To tzw.KATOLICY !!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra