Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zatwierdził aneks do programu inwestycji dla budowy drogi krajowej nr 75 na odcinku Brzesko – Nowy Sącz, który zakłada, że także fragment tej trasy – stanowiący jednocześnie obwodnicę Brzeska – powstanie jako droga dwujezdniowa ruchu przyspieszonego (klasy GP).
Pierwotnie odcinek ten był planowany jako droga jednojezdniowa, jednak analiza i prognoza ruchu przeprowadzona w ramach studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego wykazała, że przekrój ten może się okazać niewystarczający.
Nowa droga krajowa nr 75 między Brzeskiem a Nowym Sączem będzie miała standard drogi dwujezdniowej ruchu przyśpieszonego. W zależności od ostatecznie wybranego wariantu będzie miała ok. 48 km długości.
Jej realizacja została podzielona na dwa odcinki:
- odcinek I – drugi etap łącznika brzeskiego o długości 3 km (obwodnica Brzeska),
- odcinek II – od Brzeska do Nowego Sącza o długości ok. 45 km.
Dwujezdniowa obwodnica Brzeska to drugi etap realizacji łącznika DK75 z autostradą A4. Pierwszy odcinek łącznika pomiędzy A4 a DK94 został oddany do ruchu w 2016 r. Realizacja obwodnicy jest planowana w systemie projektuj i buduj, w latach 2020 – 2023.
Dla odcinka Sądeczanki od Brzeska do Nowego Sącza GDDKiA prowadzi prace przygotowawcze. Obecnie jest opracowywane studium korytarzowe. Analizowane są różne warianty przebiegu trasy, głownie na skutek protestów kilku gmin, przez które ma przebiegać projektowana droga. Z uwagi na wczesny etap prac przygotowawczych inwestycja ta jest planowana do realizacji w latach 2023 – 2027.
Kasieniczka
31 sierpnia 2020 godzina 12:30
A co z mieszkańcami. Można odrzucać obelgami, co nie zmienia faktu, że poza zanieczyszczeniami nic nie zyskamy. Trasa mocno spóźniona, jeżeli chodzi o wytyczenie przebiegu. Przez lata dawano ludziom pozwolenia i ludzie odwagi piękne domy. Przecież bo potrzebach drogi było wiadomo dawno, kto za zło wyrządzone zapłaci. sama uciekłam z mieszkania przy autostradzie. Tam przynajmniej wynajmie włam. Teraz mieszkam na swoim i grozi mi wieczny hałas i smród. Może dobrze było by wykupić pasmo tak, abyśmy mogli się ulokować w spokojnym zaciszu, a nie w pobliżu drogi. Co złego uczynicie, choćby z pieśnią na ustach, to i tak zło wraca nawet i do waszych dzieci.
nickT
08 stycznia 2023 godzina 19:55
Język polska, trudna język.
Anonim
04 listopada 2020 godzina 00:03
Należy posłać po księdza proboszcza, co mocami swymi złego przepędzi w cztery wiatry a ludziom dobrym spokój od wiecznego hałasu i smrodu przywrócić pomoże.
Krzyś
15 października 2022 godzina 14:42
Ale ten mały lasek w Jasieniu między szpitalem a cmentarzem to oszczędzicie?