Duże brawa dla dwójki młodych ludzi z Bochni. Szymon Knap i Michał Bieniek po 10 dniach wędrówki i pokonaniu 576 km pieszo dotarli do Sopotu. Szli, by wesprzeć rehabilitację Konrada Fryta, podopiecznego bocheńskiej fundacji Auxilium.
Całe to wyzwanie kosztowało mnie i Michała dużo pracy i zdrowia. Poświeciliśmy mnóstwo czasu na przygotowania i organizację, by wyszło coś z tego fajnego – podsumowuje akcję Szymon.
I przypomina: wszystko zaczęło się od idei, która przyszła gdy byliśmy w drodze do Zakopanego. Chcieliśmy zrobić coś jeszcze lepszego i rzucając pomysły: pójścia do Pragi, Wrocławia, Poznania. Doszliśmy do wniosku, że naszym następnym celem będzie Polskie Morze.
– Już w pierwszych dniach uświadomiliśmy sobie jak ciężkie ono będzie. Do plecaka spakowaliśmy absolutne minimum a i tak były strasznie ciężkie ważyły najmniej 13kg – relacjonuje Szymon.
Z pomocą chłopakom przyszedł Tomasz Knap, tata Szymona, który postanowił ich odciążyć z bagażem. Był olbrzymim wsparciem podczas całej wędrówki.
Z uwagi na to, że Szymon szedł szybciej, chłopcy rozdzielili się, ostatecznie jednak na molo w Sopocie weszli razem.

