Wczoraj po południu dyżurny brzeskiej jednostki odebrał telefon od kobiety zaniepokojonej losem swojej sąsiadki. Mieszkanka Sterkowca martwiła się, bo od kilku dni nie widziała swojej znajomej.
Dyżurny jednostki natychmiast wysłał na miejsce policjantów z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego.
– Okna w domu były zasłonięte, dlatego też nie było możliwości zaglądnięcia przez nie. Policjanci jednak nie mieli wątpliwości, że w środku jest ktoś to potrzebuje natychmiastowej pomocy, słychać bowiem było wołanie o pomoc – mówi st. asp. Ewelina Buda, rzeczniczka KPP w Brzesku.
Po wejściu do środka mundurowi w kuchni znaleźli leżącą właścicielkę domu. Kobieta była przytomna, ale kontakt z nią był utrudniony. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała ją do szpitala.
Sąsiedzka czujność i zwyczajna ludzka troska nie zawiodły. Dzięki temu udało się w porę pomóc samotnie mieszkającej kobiecie.