Policjanci z Bochni w pościgu zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Mężczyzna miał we krwi 2,66 promila alkoholu i posiadał czynny zakaz kierowania pojazdami. Teraz odpowie przed sądem za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu.
W środę tuż przed północą policjanci patrolujący teren Bochni zauważyli białe BMW, którego kierujący na ulicy Karolina wjechał na skrzyżowanie nie stosując się do znaku STOP. Policjanci ruszyli za BMW, a następnie używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli próbę zatrzymania pojazdu.
Mimo czytelnych sygnałów nawołujących do zatrzymania kierowca przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku ulicy Krzeczowskiej, gdzie po ujechaniu kilkuset metrów zatrzymał pojazd i pieszo kontynuował ucieczkę w stronę zabudowań. Policjanci cały czas utrzymywali kontakt wzrokowy za uciekającym mężczyzną i w pieszym pościgu dogonili i zatrzymali 27-latka.
Zatrzymany mężczyzna miał we krwi 2,66 promila alkoholu. Ponadto od 2019 roku posiadał czynny zakaz kierowania pojazdami orzeczony przez sąd. Teraz 27-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu i za popełnione wykroczenia drogowe. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara 5 lat więzienia.
Kierowca, utkownik dróg publicznych.
09 września 2021 godzina 18:14
I bardzo dobrze, wsadzić głupka, niech poczuje respekt i uszanuje innych użytkowników dróg…