Ze Zbigniewem Rachwałem, prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Bochni rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula
Jak idą prace budowlane przy modernizacji zakładu oczyszczania ścieków, największej miejskiej inwestycji?
Idą dobrze, z niewielkim opóźnieniem. Nawet największe mrozy, nie przeszkadzały nam. Wprawdzie betonu przy minus dwudziestu stopniach nie laliśmy, ale wykonywane były inne zadania. Nie ma czasu na odpoczynek, realizujemy olbrzymie zadanie. Proszę sobie wyobrazić, że musimy poprowadzić aż 10 km różnego rodzaju nowych sieci.
Kiedy finał?
Pod koniec przyszłego roku, później jest jeszcze przewidziany czas na rozruch i rozliczenie projektu, który realizujemy przy wsparciu funduszy unijnych.
Ile będzie kosztować modernizacja?
W sumie około 60 mln zł ważne jest to, że dofinansowanie na ten projekt wynosi ok.39 mln zł, reszta to pieniądze wypracowane przez MPWiK.
Czy tak duża inwestycja była potrzebna miastu?
Stary zakład wymagał modernizacji, a przy okazji pojawiła się szansa na duże wsparcie. Gdybym z tego nie skorzystał, miałbym wyrzuty sumienia. A tak będziemy mieć rozwiązany problem oczyszczania ścieków przez wiele najbliższych lat.
No i sąsiedzi będą mieć lżej, latem trudno było wytrzymać na Smykowie…
Śmierdziało, bo oczyszczalnia to przecież nie fabryka perfum. Teraz będzie na pewno lepiej. Nowy zakład to nowe technologie, które minimalizują przykre zapachy, ostatecznym produktem będzie wysuszony osad, który może być wykorzystywany np. przez rolników.
Pomogą też drzewa i krzewy, które zostaną zasadzone z każdej strony na 9 ha działce…
Odgrodzą nas od reszty świata. Będzie ich około tysiąca. To roślinność wysoka, ale też niska. Mieszkańcy powinni być zadowoleni.
Na koniec, zapytam wprost: czy ta inwestycja odbije się kieszeni mieszkańców Bochni?
Pamiętam, że gdy oddawaliśmy zmodernizowany zakład uzdatniania wody, wszyscy przekonywali, że woda w Bochni podrożeje. W tej chwili mamy stawki niższe niż w okolicznych gminach. Jak będzie ze ściekami, na pewno za wcześnie, by wyrokować. Na razie wszyscy możemy spokojnie spać.