W tym tygodniu zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego poluzowania obostrzeń

Share

Tweet

Share

Share

Email

Komentarzy

Rozmowa z poseł Józefą Szczurek-Żelazko, byłą wiceminister zdrowia

Ma pani za sobą trudny rok. Praca w Ministerstwie Zdrowia, ale też obowiązki posła RP. Udało się złapać oddech?
Złapałam oddech i naładowałam akumulatory. Ostatnie tygodnie spędziłam z moją rodziną, bardzo mi tego brakowało. Wcześniej w domu bywałam gościem. Krążyłam pomiędzy Warszawą, moim biurem w Brzesku, a domem. Teraz mocniejsza, wypoczęta wracam do pracy ze zdwojoną siłą.

…do pracy w?
…w moim biurze poselskim, do pracy poselskiej, pracy w komisjach sejmowych, do spotkań z mieszkańcami, samorządowcami. Teraz sporo się dzieje, jest wiele projektów, które dzięki mojemu wsparciu są już realizowane. Tak jest choćby z budową południowo-zachodniej obwodnicy Brzeska. To było zadanie, na realizacji którego, bardzo mi zależało. Wielokrotnie w tej sprawie spotykałam się z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, jak i dyrektorem GDDKiA w Krakowie Tomaszem Pałasińskim.

Dlaczego obwodnica jest tak ważną inwestycją dla mieszkańców Brzeska?
Po pierwsze z powodu komunikacyjnego, wyprowadza ruch tranzytowy poza Brzesko. Jest jeszcze jeden duży plus, udało się w ramach tego zadania zaprojektować zjazd do Szpitala Powiatowego w Brzesku. Dzięki temu rozwiązaniu w razie wypadku pomoc do potrzebujących dotrze błyskawicznie.

A jakie plany na terenie powiatu bocheńskiego?
Tu myślę o Kopalni Soli w Bochni, która dzięki mojemu wsparciu otrzymała dotacje na lata 2021-27 na prace zabezpieczające. Spółka ma więc zapewnione finansowanie. Jednak ze względu na to, że przez kilka miesięcy kopalnia była nieczynna, ruch turystyczny nie przyniósł żadnych dochodów, konieczne są  konkretne działania. Liczę tu na zaangażowanie prezesa, ja ze swojej strony mogę obiecać, że chętnie pomogę. Warto wykorzystać teraz leczniczy mikroklimat panujący w podziemiach i pomyśleć o zorganizowaniu w tym miejscu leczenia dla osób, które przeszły COVID-19.

Jak już jesteśmy przy koronawirusie, to zapytam o szpitale w Brzesku i Bochni: czy jest plan likwidacji tych placówek?
Absolutnie nie planujemy likwidacji szpitala w Brzesku, podobnie jak nie planujemy likwidacji szpitala w Bochni. To dwie bardzo dobrze działające placówki, dobrze zarządzane, świetnie sobie radzące. Po co miałyby być likwidowane?

Pytam w kontekście wypowiedzi samorządowców, którzy z kolei powołują się na wypowiedź ministra zdrowia. Bo faktem jest przecież, że powstał zespół ds. przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych
To prawda, powstał. Ma przygotować rozwiązania, które usprawnią służbę zdrowia. Zaproponować działania, które rozszerzą panel świadczeń, uczynią je bardziej dostępnymi dla pacjentów, bo o to chodzi przede wszystkim. Nikt nie planuje żadnej likwidacji. W marcu poznamy efekty pracy zespołu, przedstawiona przez nich propozycja, musi przejść konsultacje, nad ostatecznym kształtem ewentualnych zmian będzie głosował parlament.

Dziś (środa) w powiecie bocheńskim były 2 nowe zakażenie, w brzeskim 7. Czy według pani, to nie czas na to, by znieść części obostrzeń?
W poniedziałek obradował Zespół Zarządzania Kryzysowego. Cały czas zastanawiamy się nad zniesieniem części obostrzeń, bo na pewno nie wszystkich. Nikt z nas nie chce w Polsce trzeciej fali koronawirusa. W Małopolsce sytuacja jest w miarę ustabilizowana, w powiatach bocheńskim i brzeskim także, ale proszę pamiętać, że nie wszędzie jest tak dobrze. To trudne decyzje, bo z jednej strony mamy na szali przedsiębiorców, którzy są na skraju wytrzymałości, a z drugiej życie ludzkie. W tym tygodniu zapadnie decyzja sprawie ewentualnego poluzowania obostrzeń. Rozważane są różne warianty, także otwarcie galerii, czy powrót do szkół uczniów kolejnego rocznika. Rozważamy wszystkie „za” i „przeciw”.

Pacjenci skarżą się na zamieszanie ze szczepionkami. Nie można było tego uniknąć?
Zamieszanie faktycznie jest, ale wywołane przez koncerny farmaceutyczne, które są odpowiedzialne za dostarczenie szczepionek. Co warto podkreślić, to nie jest tylko problem w Polsce, ale we wszystkich krajach Unii Europejskiej. My nie zamawiamy szczepionek indywidualnie. I tu rodzi się problem. O zmianach dowiadujemy się z dnia na dzień, nie mamy na to, żadnego wpływu. Warto dodać, że dzięki mądrym decyzjom zostały zabezpieczone drugie dawki szczepionek dla osób, które przyjęły pierwszą dawkę. Liczę jednak, że sytuacja się ustabilizuje i dostawy w zaplanowanym wymiarze będą wznowione.