- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

W nocy przeskakiwał przez ogrodzenie i… zaklinował się. Uratowali go dopiero policjanci

- REKLAMA -

Mieszkaniec Brzeska przeskakując przez bramę ogrodzenia niefortunnie upadł, a jego ręka utkwiła w siatce uniemożliwiając mu wydostanie się. Wołania o pomoc w środku nocy na nic się zdały. Zrezygnowany mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy.

W nocy z 24/25 czerwca, przed godziną 1, dyżurny brzeskiej jednostki odebrał zgłoszenie od mieszkańca Brzeska, który zaklinował się w ogrodzeniu.

-Kiedy policjanci dotarli na jedną z ulic w mieście zauważyli leżącego przy bramie ogrodzenia mężczyznę. Jego ręka w nienaturalny sposób tkwiła w siatce, uniemożliwiając mu jakikolwiek ruch.  Policjanci natychmiast odgięli siatkę uwalniając 30-latka – wyjaśnia Ewelina Buda, rzeczniczka prasowa KPP w Bochni.

Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że był w odwiedzinach u krewnego. Wychodząc, przeskakiwał przez bramę ogrodzenia, poślizgnął się upadając w taki sposób, że jego ręka utknęła w metalowej siatce.

Upadek był tak niefortunny, że mężczyzna nie potrafił sam wydostać się. Wołania o pomoc w środku nocy też nie przyniosły rezultatu. 30-latek zadzwonił więc na numer alarmowy prosząc o pomoc, której udzielili mu policjanci. Na szczęście mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń i nie wymagał żadnej pomocy lekarskiej.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra