Obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci. Działał także na terenie powiatu bocheńskiego. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie.
W wyniku postępowania ustalono, że mężczyzna od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku werbował do pracy i załatwiał transport obywateli Ukrainy do Polski, wprowadzając ich w błąd co do rodzaju, warunków i legalności tej pracy. Załatwiał pokrzywdzonym odpowiednie dokumenty, w tym zaświadczenia dotyczące pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca.
Następnie, po przekroczeniu przez pokrzywdzonych granicy i wjeździe do Polski, zapewniał im żywność i mieszkanie, po czym wykorzystując stosunek zależności oraz ich bezradność wynikającą z pobytu w obcym kraju, nieznajomości języka, miejsca pobytu i okolicy oraz braku środków finansowych, wykorzystywał ich w żebractwie.
Wyposażał pokrzywdzonych w puszki oraz identyfikator, podwoził samochodem pod sklepy, gdzie w miejscach publicznych przez wiele godzin zbierali datki. Po wieczór wracał po nich i samochodem, zabierał do mieszkania, przejmując zebrane przez nich pieniądze. Oskarżony nie wypłacał pokrzywdzonym obiecanego wynagrodzenia, a jedyną ich zapłatą było jedzenie i mieszkanie.
Organizujący cały proceder Ukrainiec, uzbierane przez pokrzywdzonych pieniądze przeznaczał na własne potrzeby i utrzymanie konkubiny i trójki małoletnich dzieci. Ponadto całkowicie zdominował pokrzywdzonych, decydując gdzie będą przebywać, co będą robić, jakimi środkami mogą dysponować i w ten sposób wytworzył stosunek zależności, który nadużył wykorzystując ich w żebractwie.
Sprawca działał na terenie Ukrainy i w różnych miejscowościach w Polsce, w tym w Tarnowie, powiecie tarnowskim i bocheńskim.
Organizator wskazanego procederu został oskarżony o popełnienie przestępstwa handlu ludźmi wobec 4 obywateli Ukrainy (3 kobiet i 1 mężczyzny), zagrożonego karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat.
W toku postępowania ustalono również, że oskarżony doprowadził pokrzywdzonych nieustalonych z nazwiska do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – pieniędzmi w kwocie blisko 54 tys. zł, wprowadzając darczyńców w błąd co do faktycznego przeznaczenia pieniędzy zbieranych do puszek przez obywateli Ukrainy na chore dzieci w Ukrainie. Został więc oskarżony o przestępstwo oszustwa, zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Mężczyzna został też oskarżony o wprowadzenie tych osób w błąd co do legalności zorganizowanej i prowadzonej zbiórki publicznej w imieniu fundacji zarejestrowanej w Rumunii, która wbrew przepisom obowiązującym w Polsce nie została zgłoszona Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji.
To nie koniec przewinień oskarżonego. W toku postępowania ustalono także, że złożył on fałszywe oświadczenie dotyczące okoliczności wjazdu na terytorium Polski, co umożliwiło mu złożenie wniosku, a następnie uzyskanie jednorazowego świadczenia pieniężnego w kwocie 300 zł, przysługującego obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Mężczyzna został oskarżony o złożenie fałszywego oświadczenia i oszustwa za które to przestępstwa grożą kary od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
W analogiczny do ostatniego z opisanych przestępczych procederów zaangażowana była również była żona, a obecnie konkubina wskazanego obywatela Ukrainy. 31-letnia Ukrainka również została oskarżona o złożenie fałszywego oświadczenia i oszustwa, co umożliwiło jej uzyskanie świadczenia w kwocie 1200 zł.
Oskarżeni nie przyznali się do żadnego z zarzucanych im czynów i odmówili złożenia wyjaśnień