Do wczorajszego postanowienia brytyjskiego sądu Westminster Magistrates’ Court odniósł się detektyw Bartosz Weremczuk informując, że jeśli nawet decyzja o wydaniu Czesława K. odwlecze się w czasie, jest mało prawdopodobne, by została zmieniona.
– Czesław K. nie ma zatem zbyt wielu możliwości, aby przekonać sąd do odmowy jego wydania polskim organom ścigania, dlatego mało prawdopodobne jest, aby decyzja sądu uległa zmianie po odwołaniu się podsądnego od niej – napisał dziś rano na swoim profilu FB detektyw.
Poinformował także, iż Czesław K. wszelkimi możliwymi sposobami próbował opóźnić wydanie tego oczywistego postanowienia, jednak nie przyniosło to oczekiwanego dla niego rezultatu.
Należy mieć świadomość, że strona brytyjska nie badała materiału dowodowego zebranego w sprawie, a jedynie sprawdzała czy nie pojawiły się przesłanki uniemożliwiające przekazanie osoby wobec, której wydano Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA).
Chronologia wydarzeń:
- 3 stycznia ub. roku Grażyna Kuliszewska przyjeżdża do Polski
- 3/4 stycznia kobieta znika w tajemniczych okolicznościach
- 28 lutego ciało 34-latki zostaje wyłowione z Uszwicy w Bielczy oddalonej od rodzinnego domu w Borzęcinie o kilka kilometrów
- 1 marca w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum zostaje przeprowadzona sekcja zwłok
- 4 marca zwłoki 34-latki zostają okazane rodzinie
- 4 marca prokuratura zleca wykonanie szczegółowych badań, które mają określić między innymi przyczynę śmierci 34-latki. Ich wyników nadal oficjalnie nie podano.
- 22 lipca ub. roku brytyjska policja zatrzymuje Czesława K. na podstawie ENA
- 17 lutego 2020 brytyjski sąd decyduje o wydaniu Czesława K. Od tego postanowienia może się on jednak odwołać.
Polecamy
