Kuba jest studentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i za tydzień będzie obchodził swoje 24 urodziny. Walczy z agresywnym chłoniakiem, który jest oporny na standardowe metody leczenia. Jego ostatnią szansą na powrót do zdrowia jest terapia CAR-T cells. Niestety jej koszt to 1,4 miliona złotych.
Kuba pochodzi z gminy Dobczyce. Rok temu wykryto u niego ogromnego guza śródpiersia i od tego czasu dzielnie walczy z nowotworem złośliwym. Podczas przyjmowania pierwszych cykli chemioterapii obronił pracę dyplomową i dostał się na studia magisterskie. Niestety nie może ich teraz kontynuować ze względu na stale pogarszający się stan zdrowia.
-Od czerwca 2021 roku przeszedłem 5 cykli chemioterapii, następnie 2 cykle immunoterapii, potem kolejne cykle chemioterapii i kolejną immunoterapię w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych (RDTL). Niestety choroba jest oporna na leczenie – pisze na stronie zbiórki.
Szansą dla Kuby jest terapia genowa CAR-T cells. To nowoczesna i niezwykle skuteczna metoda, która może zwalczyć nowotwory niepodatne na inne formy leczenia. Niestety w jego przypadku terapia ta nie jest w Polsce objęta refundacją. Podtyp chłoniaka, z jakim mierzy się Kuba, jest bardzo rzadki i nie mieści się w ramach zapisów programu lekowego. Na zebranie środków na leczenie ma coraz mniej czasu.
Kuba, podczas całego okresu studiów, angażował się w działalność studencką. Był członkiem AIESEC, globalnej organizacji, której celem jest rozwijanie w młodych ludziach cech liderskich. Brał udział w programie Erasmus+, w ramach którego miał okazję uczestniczyć w projekcie w Turcji promującym ekologiczne środki transportu. Prowadził też spotkania dla dzieci z mniejszych miejscowości, podczas których poruszane były tematy z zakresu ekologii.
Zanim zdiagnozowano u niego nowotwór, każdą chwilę spędzał aktywnie ze znajomymi. Często wyjeżdżali wspólnie w Tatry, by odpocząć od zgiełku miasta i cieszyć się widokiem górskich szczytów. Spędzali też długie wieczory na grze w planszówki. Obecnie Kuba skupia się na leczeniu. Wolny czas spędza mniej intensywnie – spaceruje z psem Patykiem, czyta, maluje i uczy się hiszpańskiego. Jego marzeniem jest pojechać na wyprawę do Ameryki Południowej w góry Andy.
-Tego, czego najbardziej mi teraz brakuje, to właśnie robienia rzeczy, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Widzę, jak moi przyjaciele rozpoczynają swoje pierwsze prace, wyjeżdżają na praktyki czy angażują się w kolejne projekty, a dla mnie z powodu choroby jest to niemożliwe. Chciałbym wyzdrowieć, móc pracować, wrócić na studia i żyć normalnym życiem jak moi rówieśnicy – mówi Kuba.
Onkofundacja Alivia organizuje zbiórkę na pokrycie kosztów terapii Kuby. Można ją wesprzeć wpłacając dowolną kwotę: https://onkozbiorka.pl/jakub-burnos lub udostępniając informacje o zbiórce. Podarujmy mu najlepszy prezent na urodziny, szansę na powrót do zdrowia!
Dziękuję wszystkim ludziom, szczególnie rodzinie i bliskim przyjaciołom (oraz oczywiście lekarzom i pielęgniarkom), którzy wspierają mnie każdego dnia i dają nadzieję, że za niedługo będzie lepiej – pisze na stronie zbiórki Kuba.