W piątek tuż po godzinie 16 w Krzeczowie policjanci bocheńskiej drogówki zatrzymali 40-latka, który kierował oplem, mając niemal 4 promile alkoholu. Mieszkaniec gminy Bochnia postanowił pojechać do sklepu samochodem, jednak z uwagi na swój stan nie dał rady utrzymać prawidłowego toru jazdy. Jechał zygzakiem oraz wyodrębnioną drogą dla rowerów.
Wysoki poziom nieodpowiedzialności zaprezentował w piątek mieszkaniec gminy Bochnia. 40-latek wyjechał swoim oplem do sklepu. Kierował samochodem pomimo, że spożywał wcześniej alkohol.
W trakcie „jazdy” swoimi manewrami mężczyzna powodował duże zagrożenie w ruchu. Jechał całą szerokością jezdni oraz wyodrębnioną drogą dla rowerów. Widzący zdarzenie świadek niezwłocznie zgłosił ten fakt jednostce Policji w Bochni, dzięki czemu na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego.
Kierujący oplem został zatrzymany przez policjantów. Mundurowi przeprowadzili kontrolę stanu trzeźwości 40-latka, a wynik pokazał prawie 4 promile. Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a za prowadzenie samochodu u w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz kara pozbawienia wolności do 2 lat i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat.
Nietrzeźwi kierujący stanowią zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Mimo że, kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości jest prawnie zakazane i grozi za nie wysoka kara w dalszym ciągu nie brakuje osób wsiadających do samochodu na tzw. „podwójnym gazie”. Będąc świadkiem takich zdarzeń reagujmy informując o tym Policję, tak jak zrobił to świadek piątkowego zdarzenia w Krzeczowie. Daje to mundurowym możliwość eliminowania z ruchu nietrzeźwych kierujących oraz zwiększa bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg.