Brzescy policjanci konsekwentnie rozliczają tych, którzy za nic mają dbanie o czystość naszego otoczenia. Mogli się o tym mężczyźni, którzy zamiast wywieźć śmieci na składowisko, usiłowali spalić je na dzikim wysypisku.
-Widok sterty śmieci pozostawionych przez nieodpowiedzialne osoby niestety nie należy do rzadkości. Wyrzucone śmieci, gruz, sprzęt elektroniczny czy inne odpady nie tylko szpecą okolice, ale przede wszystkim niszczą środowisko. Dla sprawców takich zachowań nie ma taryfy ulgowej – podkreśla asp. sztab. Ewelina Buda, rzecznik prasowy KPP w Brzesku
Dowodzi tego zdarzenie z października, gdzie w Mokrzyskach mężczyźni wyrzucili śmieci do lasu. O tym zdarzeniu policję powiadomiły osoby, które obserwowały całą sytuację.
Reakcja świadków była stanowcza, zwrócili oni uwagę mężczyznom, aby ci posprzątali śmieci. Teren został przez nich co prawda uporządkowany, jednak panowie odgrażali się, że i tak pozbędą się tych śmieci w innym miejscu.
Ich plany pokrzyżowali jednak policjanci. Skierowani na miejsce dzielnicowi, po rozmowie ze zgłaszającymi, namierzyli wskazany samochód na innej już działce w tej miejscowości. Sprawcy zamiast wywieźć odpady na legalne wysypisko, postanowili je spalić.
W wyniku policyjnej interwencji mężczyźni nie tylko musieli posprzątać miejsce, ale także zapłacą karę w wysokości 3 tysięcy złotych.
Policjanci z Zespołu ds. Wykroczeń Komendy Powiatowej Policji w Brzesku skierowali bowiem wobec nich wniosek o ukaranie do sądu a obwinieni poddali się dobrowolnie karze grzywny za „dzikie wysypisko”.
-Miejmy nadzieję, że taka kara będzie wystarczającą nauczką na przyszłość. Słowa uznania należą się zgłaszającym, którzy widząc taką sytuację nie przeszli obojętnie. Dbanie o czystość naszego środowiska jest naszą wspólną sprawą – podkreśla sp. sztab. Ewelina Buda.
Bochnianin
18 listopada 2022 godzina 14:54
I bardzo dobrze!