- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Bochnia. Wobec 130 osób zalecono kwarantannę. Większość z nich to pacjenci i personel SOR w Bochni

- REKLAMA -

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna potwierdziła, że kwarantanną na terenie powiatu bocheńskiego objęte zostało dziś 130 osób. W zdecydowanej większości to pracownicy SOR w Bochni, ale też pacjenci, którzy byli hospitalizowani na tym oddziale 11 lub 12 marca.

Te dwa dni to okres, w którym na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Bochni przebywał 49-letni mieszaniec Niepołomic. Mężczyzna trafił tu z prywatnego gabinetu lekarskiego w Niepołomicach. Bochnię wybrał, bo jest tu zdecydowanie krótszy czas oczekiwania, niż np. w pobliskim Krakowie. Mężczyzna miał biegunkę i gorączkę. Lekarze z Bochni zlecili mu test na Clostridium, gdy okazał się ujemny, odesłali pacjenta do domu.

Nie było żadnych wskazań, by zostawić 49-latka na dłużej w szpitalu. Mężczyzna nie przyznał się zresztą, że miał kontakt z kimś, kto wrócił zza granicy. Nie był więc traktowany jako pacjent z podejrzeniem koronawirusa.

Po kilku dniach, już poza Bochnią, zalecono pacjentowi kwarantannę. Wykonano też badanie na obecność koronawirusa. Dziś przyszedł wynik. Okazał się dodatni.

Mężczyzna jest czwartym pacjentem w Małopolsce z koronawirusem (obecnie jest ich już pięciu). Czuje się dobrze, jest hospitalizowany w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Zaraz po tym, jak do Bochni dotarła informacja o dodatnim wyniku na obecność koronawirusa u 49-latka, zdecydowano o zastosowaniu kwarantanny wobec personelu szpitala, który miał z nim kontakt 11 i 12 marca.

Kwarantanną zostali objęci także pacjenci, którzy w tym czasie przebywali na SOR. Dziś zostali oni telefonicznie powiadomieni o decyzji PSSE w Bochni. Kwarantanną objęto także wszystkich domowników pacjentów, którzy mieli kontakt z 49-latkiem. Zakaz opuszczania miejsca zamieszkania potrwa do przyszłego czwartku.

16 komentarzy
- REKLAMA -
Góra