Bochnia. Wiemy, kiedy sąd rozpatrzy protesty wyborcze mieszkańców Smykowa!

Share

Tweet

Share

Share

Email

Komentarzy

Na 12 grudnia w Sądzie Okręgowym w Tarnowie zaplanowano rozprawę, podczas której będą rozpatrywane protesty mieszkańców Smykowa. Ich zdaniem wypadek na autostradzie, do którego doszło w dniu wyborów, doprowadził do paraliżu komunikacyjnego, a ten utrudnił dotarcie do lokali wyborczych wielu osobom. O proteście, który może poprowadzić do powtórzenia wyborów, Portal Bochnia z bliska napisał jako pierwszy.

Podczas posiedzenia zaplanowanego za dwa tygodnie sąd oceni, czy wypadek mógł mieć wpływ na przebieg wyborów. A dokładnie, czy był przeszkodą w dotarciu do lokali wyborczych, jak przekonują autorzy protestu. Według nich wiele osób nie mogło zagłosować w II turze wyborów, bowiem przez kilka godzin Bochnia była komunikacyjnie sparaliżowana poprzez zdarzenie na autostradzie.

Spowodowało ono, że ruch samochodowy w kierunku Krakowa był zamknięty, pojazdy, które jechały autostradą, zjeżdżały więc w Bochni, korkując miasto.

O proteście wyborczym pisały w ostatnich dniach ogólnopolskie media, powołując się na informacje na Portalu Bochnia z bliska.

Sprawa utrudnień w dostępie do głosowania spowodowana paraliżem komunikacyjnym w Bochni – zdaniem autorów protestu – jest o tyle istotna, że to właśnie w komisjach nr 1 i 2 były jedne z największych spadków frekwencji w porównaniu z I turą wyborów.

Odpowiednio 10,19 proc. i 11,02 proc. Zwłaszcza komisja nr 2, w której w I turze wyborów wygrał Krzysztof Kokoszka różnicą 198 głosów, była kluczowa – zdaniem autorów protestu – dla ostatecznych wyborów.

Stefan Kolawiński wygrał w II turze wyborów z Krzysztofem Kokoszką różnicą zaledwie 135 głosów.

Czy całe zdarzenie  mogło wpłynąć na wynik wyborów?

– Będziemy analizować wszystkie okoliczności i sprawdzać, czy wystąpiły przeszkody. Jeśli protest zostanie uznany za zasadny, niewykluczone jest powtórzenie wyborów – mówi sędzia Irena Choma-Piotrowska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.