BOCHNIA. Rafał Czaja rezygnuje z funkcji prezesa BSF

Share

Tweet

Share

Share

Email

Komentarzy

8 czerwca funkcję Prezesa BSF ABJ Powiat Bochnia przestanie pełnić Rafał Czaja – osoba, dzięki której nasz Klub przeszedł ogromną drogę i z roku na rok piął się coraz wyżej. To Jego wizja, determinacja i oddanie doprowadziły nas do miejsca, w którym dziś jesteśmy – poinformowali przedstawiciele BSF ABJ Powiat Bochnia.

Panie Prezesie – dziękujemy za wszystkie lata poświęcenia, serca oddanego klubowi, wiarę w zespół i ludzi tworzących BSF. Dziękujemy za chwile radości, wzruszeń i dumy. Za to, że byliśmy, jesteśmy i będziemy Jedną Drużyną.To dla nas trudna i ważna chwila. Ale wiemy, że historia trwa dalej… bo BSF to więcej niż klub – to społeczność, którą Pan współtworzył – tak pożegnali prezesa przedstawiciele BSF.

Sam prezes przygotował obszerne oświadczenie, w którym zdradził powody rezygnacji.

„Szanowni kibice, sponsorzy, zawodnicy, sztab trenerski, przyjaciele BSF ABJ Powiat Bochnia!

Minął bardzo trudny sezon dla naszego klubu, w związku z tym postanowiłem pokusić się o szczegółowe podsumowanie wraz z uwzględnieniem opisu stosunkowo długiej historii klubu.

Mało kto w Bochni, a szczególnie w Polsce wie, że klub BSF Bochnia rozpoczął swoją działalność, tak naprawdę zanim się usankcjonował (2012 rok). Jego korzenie sięgają roku 2007, kiedy to po zakończeniu swojej przygody z piłką trawiastą, postanowiłem w rodzinnej miejscowości zająć się, za namową ówczesnego prezesa UKS Sprinter Kłaj, Pana Czesława Zaręby,rozwojem, jeszcze w tamtym okresie czasu tak zwanej ‘halówki”. Zgłosiłem drużynę do rozgrywek Krakowskiej Ligi Halowej (w tych amatorskich rozgrywkach uczestniczyło wtedy około 50 drużyn). W tamtej drużynie grali wówczastacy zawodnicy jak Janusz Piątek, Kamil Rynduch, Tomasz Rachwalski, Remigiusz Faryński, czy Kuba Buczek. W owym czasie oprócz zajmowania się organizacją meczów i treningów zespołu, sam występowałem na placu gry jako zawodnik, wtedy teżzrodziła się koncepcja szkolenia młodzieży w tejże odmianie piłki nożnej pięcioosobowej oraz inicjatywa startu w eliminacjach Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu. Większość zawodników stanowili chłopcy z Bochni, a 1989 rok urodzenia był pierwszym rocznikiem jaki zaistniał wtedy w naszym regionie w ogólnopolskim futsalu. Pierwsze, wymierne sukcesy jakie przyszły w tamtym okresie czasu, to czwarte miejsce w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Futsalu do lat 20, rozgrywanych w Białymstoku, osiągnięte w lutym 2012 roku jeszcze pod nazwą UKS Sprinter Kłaj. Trzon tamtej drużyny stanowili: Łukasz Piech, Łukasz Fasuga, Krzysztof i Jan Kuśnierzowie, Krystian Lewicki, Filip Romański, Dawid Litewka i Sebastian Leszczak. Połowa roku 2012, to czas w którym zostało powołane do życia Bocheńskie Stowarzyszenie Futsalu BSF Bochnia. Prezesem klubu stał się natenczas Pan Zbigniew Matras, a za jego namową (z racji braku możliwości rozwoju futsalu w małej miejscowości jaką jest Kłaj) postanowiłem kontynuować swoją pracę z młodzieżą oraz podjąć się wyzwaniu jakim było prowadzenie w roli trenera nowo powstałej drużyny seniorów, która miała rozpocząć boje w rozgrywkach w Pierwszej Ogólnopolskiej Lidze Futsalu (drugi poziom rozgrywkowy w Polsce). W roku 2013 zostały w Bochni zorganizowane i rozegrane Finały Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu do lat 20, a prowadzona przeze mnie drużyna zajęła drugie miejsce i wywalczyła srebrne medale. Warto odnotować, że w zespole tym grali wtedy między innymi: Tomasz Marut, Dawid Sojda, Maciej Balawender, Kystian Lewicki, Krystian Jaszczyński, Filip Romański czy Mateusz Klesiewicz. W okresie od roku 2013 do roku 2020 bocheńska młodzież zdobyła łącznie 10 medali Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu, w tym cztery złote, cztery srebrne i dwa brązowe. Przez te lata przewinęło się przez nasz klub wielu wspaniałych zawodników, takich jak chociażby: Krzysiu Styrna, Michał „Bolo” Kaczmarczyk, Daniel Bukowiec, Konrad Kurzywilk, Tomasz Palonek, Mateusz Matlęga, czy Łukasz Furtak. Najbardziej znanymi są jednak do tej pory, wspomniany już etatowy reprezentant Polski Sebastian Leszczak oraz grający na co dzień w pierwszej drużynie Arek Budzyn, Piotr Matras i Mateusz Prokop. Ze wspomnianą powyżej trójką dane mi było jako trener święcić tryumfy, zdobywając srebrne i złote medale Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu do lat 18. Odpowiednio; Arek Budzyn – 2016 rok Łęczyca, Piotr Matras i Mateusz Prokop 2018 rok Bielsko – Biała. Nie mogę pominąć w tym miejscu bardzo istotnej i kluczowej osoby w młodzieżowej działalności klubu jaką był i jest do tej pory Janusz Piątek. To dzięki jego wiedzy, zaangażowaniu, a w szczególności olbrzymiej pasji było możliwe zdobycie tak dużej ilości trofeów, a co za tym idzie powołanie wielu naszych „halowych” wychowanków do Młodzieżowej Reprezentacji Polski w Futsalu, co zaowocowało zdobyciem przez nich brązowego medalu Młodzieżowych Mistrzostw Europy do lat 19, które były rozgrywane w 2019 roku na Łotwie.

Jak już wcześniej wspomniałem, do życia powołana została również pierwsza drużyna seniorów. W rozgrywkach Pierwszej Ogólnopolskiej Ligi Futsalu występowała ona pod moim trenerskim okiem w sezonach 2013/2014 i 2014/2015, zajmując odpowiednio drugie i czwarte miejsce. Niestety, klub nie był wtedy przygotowany organizacyjnie i finansowo żeby sprostać wymogom gry na poziomie ogólnopolskim i w roku 2015 wycofał się z rozgrywek, skupiając się li tylko na rozgrywkach młodzieżowych.

W roku 2018 na walnym zebraniu sprawozdawczo – wyborczym zostałem wybrany prezesem Bocheńskiego Stowarzyszenia Futsalu BSF Bochnia. Po wielu owocnych negocjacjach, obradach i dyskusjach, popartych zwiększonym wsparciem obecnego sponsora tytularnego – firmy ABJ, postanowiliśmy reaktywować pierwszą drużynę i od sezonu 2018/2019 rozpoczęliśmy batalię w ówczesnej drugiej lidze (trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce). Po stale rosnącym poziomie sportowym naszej drużyny w roku 2022 awansowaliśmy do krajowej elity i jak dobrze wszyscy wiemy mijający sezon był trzecim w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Jak wspomniałem na początku swojego podsumowania sezon 2024/2025 był najtrudniejszy w dotychczasowej historii, a to z racji tragedii jaka wydarzyła się w lutym bieżącego roku, czyli śmierci trenera Antuna Baćicia. Odeszła od nas osoba, która w krótkim czasie swoją charyzmą, pogodą ducha, pracowitością i chęcią dążenia do celu odbiła niesamowitą pieczęć na wszystkich osobach związanych z naszym klubem. Dla mnie osobiście odszedł człowiek z którym prowadziłem wiele rozmów i konwersacji każdego dnia, człowiek, który był ojcem i mężem, człowiek, którego traktowałem jak syna. Wewnętrznie, chyba nigdy nie pogodzę się z jego niespodziewaną śmiercią!

Szanowni Państwo, ten sezon, to dla mnie czas wielu analiz i przemyśleń w których na pierwszy plan wysuwa się gołym okiem widoczny rozwój organizacyjno – sportowy klubu ze względu na ciągle rosnącą „siatkę” sponsorów prywatnych (nie będę ich w tym miejscu wymieniał z nazwy, żeby kogoś nie pominąć, poza tym ich „loga” dostępne są na naszej stronie klubowej, czy też podczas organizowanych przez nas meczów na bandach i banerach w hali widowiskowo – sportowej), a także lokalnego (i nie tylko) samorządu z Powiatem Bocheńskim na czele, jak również (szczególnie w ostatnim okresie czasu) zwiększonego zainteresowania ze strony Urzędu Miasta Bochnia oraz Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Największą dla mnie satysfakcją jest jednak rozwój „ruchu kibicowskiego”, tych młodych i tych starszych. Widząc szczerą radość na Waszych twarzach, serce rośnie, a zmęczenie wykonywanej pracy maleje po przeczytaniu Waszych komentarzy. Tego dobrego ducha w tym mieście już nikt w Was nie zabije, zrobiliście coś, czego nie da się kupić i czego nie da się zatrzymać!

Jak sami widzicie, wkroczyłem razem z tym klubem w wiek dorosłości, wszak mija już 18 lat odkąd to wszystko się zaczęło. Każdy sezon to mozolna praca, mająca na celu budowę, stabilizację i sukcesywny rozwój drużyny, która będzie miała jakość, a także swoje DNA. W mojej pracy w klubie dobórzawodników oraz sztabu zespołu nie polegał tylko na aspekcie sportowym, ale przede wszystkim na tym charakterologicznym, żeby efekt finalny, jakim jest mecz, dawał Wam tak dużo satysfakcji. Podpisanie umowy było poprzedzone wielogodzinnymi analizami video, rozmowami z samymi zawodnikami, a także z osobami z ich kręgu. Czy udawało mi się to w każdym sezonie, oceńcie sami.

Tak jak już powyżej wspomniałem, mijający sezon był dla mnie okresem przemyśleń, dywagacji i zastanowienia, czy to nie czas, żeby tym klubem pokierował ktoś inny??? Przed podjęciem decyzji, brałem pod uwagę wiele czynników, tych merytorycznych, fizycznych, rodzinnych, ale i mentalnych, a jednym z determinantów, uwierzytelniających moją decyzję były słowa (za które gorąco dziękuję) największego wspomożyciela i filantropa naszego klubu w jednej osobie, który w ostatnim czasie powiedział: powinieneś dać zarządzać młodszym. Zgadzam się z tym i dlatego 4 maja bieżącego roku na ręce zarządu klubu złożyłem rezygnację z pełnionej funkcji prezesa BSF ABJ Powiat Bochnia z datą obowiązującą od 8 czerwca 2025 roku.

Za ten wspaniale spędzony czas składam serdeczne podziękowanie wszystkim osobom, które pojawiły się w tym okresie w moim życiu, czyli sponsorom, zawodnikom, sztabowi, członkom klubu, Wam kibicom, zarządowi i wielu, wielu innym, których nie wymieniłem, za co gorąco przepraszam. Szczególne podziękowania chciałbym jednak przekazać Pani Luizie Hofstede, która w ostatnim okresie była dla mnie największym wsparciem. Czy moja praca w tym klubie była dobra? Niech oceni historia.

Dodatkowo pragnę poinformować, że za swoją pracę nigdy w tym klubie nie pobierałem żadnego wynagrodzenia, a ogień pasji związany z tą dyscypliną sportu pali się w moich oczach nadal, dlatego sądzę, że jeszcze kiedyś się spotkamy.

W tym miejscu chciałbym życzyć nowemu prezesowi siły, wytrwałości, samych trafnych decyzji i wyników, które będą lepsze niż te osiągane pod moją wodzą. „

Pozdrawiam serdecznie – Rafał Czaja – prezes BSF ABJ Powiat Bochnia.