Do zdarzenia doszło 1 czerwca ubiegłego roku w jeden z sal MOSiR w Bochni. Na zajęcia dla dzieci wbiegło kilkunastu mężczyzn w kominiarkach. Pałkami, maczetami i kijami bejsbolowymi przez kilka minut katowali 51-letniego trenera sportów walki. Mężczyzna przeżył, trafił do szpitala. Wszystko to działo się na oczach jego syna i innych przestraszonych dzieci.
O sprawie pisał portal bochniazbliska.pl.
Rok po tym incydencie Prokuratura Rejonowa w Bochni zdecydowała się na umorzenie prowadzonego postępowania.
– Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał podstaw do tego, by postawić komukolwiek zarzuty – mówi prokurator Barbara Grądzka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bochni w rozmowie z portalem bochniazbliska.pl
Właściciel klubu sportowego jest zaskoczony takim zakończeniem prowadzonego postępowania. – Policja zna nazwiska osób, które dokonały tego napadu – mówi.
mieszkaniec
11 czerwca 2019 godzina 14:46
Właściciela klubu proszę o zainteresowanie sprawą ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, bo to faktycznie skandal, aby można było kogoś bezkarnie pobić przy świadkach! A bocheńskiej prokuraturze gratuluję niekompetencji!
Bochnianin
12 czerwca 2019 godzina 11:27
Kilka minut maczetami. A następnego dnia po planetach spacerował.
Bochniak
13 czerwca 2019 godzina 08:01
Z tego co wiem to nie jedyne przestępstwo tych bandytów, personalia sprawców są znane policji inic z tym nie robi.
mieszkaniec
13 czerwca 2019 godzina 14:08
Tego trenera zna cała Bochnia, i jestem wręcz pewna ze to kolejny jego chory wymysł i chęć rozegrania własnych porachunków, może niech lepiej zajmie sie swoimi sprawami bo wiem ze ma dużo za uszami. Rozpisuje sie o pobiciu z urzyciem narzędzi a w nastepny dzien spaceruje jak gdyby nigdy nic i jaki to ma mieć sens…. dla mnie chore. Nigdy nie posałabym tam swojego dziecka.
Gość
01 lipca 2019 godzina 16:02
W tym klubie ten sam trener sztuk walk trenuje jakiś bandytów z okolic Bochni A później płaczą i skarżą się do mediów śmiech na Sali.