W sobotę 16 listopada drugoligowi szczypiorniści MOSiR Bochnia rozegrali 6 kolejkę – na wyjeździe walczyli z kielczanami. Niestety zawodnikom Ryszarda Tabora, którzy zagrali na Kielecczyźnie w osłabionym składzie nie udało się wrócić ze zwycięstwem.
NLO SMS II ZPRP Kielce – MOSiR Bochnia 39:23 (17:10)
MOSiR: Tomasz Węgrzyn, Michał Puchalski, Piotr
Sądowicz – Maksymilian Grzesik 5, Miłosz Gabiga 4, Maciej Grech 3,
Marcin Jakubowski 2, Piotr Kalinka 2, Krzysztof Kondela 2, Iwo
Stopczyński 2, Marcin Janas 1, Filip Pach 1, Hubert Pamuła 1, Adrian
Lubowicki, Szymon Kukułka.
Kielce: Głuszczenko 7, Graczyk 7, Pacuła 6, Tomczak 6, Węgielewski 4, Kosiba 3, Wiatrzyk 3, Kapela 2, Ałaj 1.
Pojedynek w Kielcach początkowo miał wyrównany charakter. W 14 minucie na tablicy wyników oba zespoły miały po sześć trafień, a do tego momentu krótkim prowadzeniem mogli pochwalić się zawodnicy z Bochni. Niestety od 15 minuty pojedynku przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze, którzy już w 20 minucie prowadzili 12-6! Mimo, że podopieczni Ryszarda Tabora złapali odpowiedni rytm, nie zdołali odrobić strat i pierwsza połowa meczu zakończyła się wygraną gospodarzy 17-10. Początek drugiej połowy, podobnie jak pierwszej, to wymiana ciosów. Przez kilka minut różnica bramek oscylowała w granicach ośmiu. Im jednak dłużej toczyła się gra tym większa stawała się przewaga miejscowych, którzy na kwadrans przed końcem meczu prowadzili jedenastoma bramkami. Ostatnie minuty, w których Ryszard Tabor dał pograć wszystkim zawodnikom wpisanym do protokołu, jeszcze bardziej podkreśliły przewagę kielczan, którzy ostatecznie pokonali bochnian 39-23. W Kielcach bochnianie zagrali bez Michała Dobrzańskiego. Rozgrywający wraca do treningów po skręceniu kostki.
Bochnianie najbliższy mecz rozegrają w sobotę 23 listopada. O godzinie 18.30 podejmą rezerwy Stali Mielec. Zapraszamy