W meczu kończącym rundę jesienną w IV lidze, piłkarze BKS Bochnia bezbramkowo zremisowali z Wierchami Rabka Zdrój. Dla bochnian był to już siódmy mecz bez zwycięstwa.
BKS Bochnia – Wierchy Rabka Zdrój 0-0
BKS: Damian Szydłowski – Anriej Arkhipau, Bartłomiej
Chlebek, Dominik Juszczak, Mateusz Kasprzyk – Patryk Kura, Paweł Matras,
Tomasz Rachwalski, Ernest Świętek, Mirosław Tabor, Jarosław ulas.
Wierchy: Maciej Stryczula – Artur Olszanicki, Jakub
Jędrzejowski, Zenon Nicolas, Karol Jurzec, Rafał Kościelniak,Nikodem
Derek, Sebastian Świerzbiński, Grzegorz Misiura, Łukasz Pazurkiewicz,
Tomasz Ciećko.
Janusz Piątek, trener BKS: napotkaliśmy na bardzo wymagającego rywala. Uważam, że drużyna zagrała dobre zawody. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, w tym rzut karny. Jednak, jak to w końcówce rundy, piłka nie chce wpaść do bramki przeciwnika. Jestem zadowolony z dzisiejszego spotkania, ze zrealizowanych założeń meczowych. Przede wszystkim nie straciliśmy bramki, zawodnicy bardzo dobrze pracowali i po raz pierwszy od dawna tak dobrze wywiązywali się z powierzonych im zadań. W poprzednich meczach były dobre momenty gry, zawodnicy dobrze na ogół realizowali swoje zadania. Przegrywaliśmy detalami pojedynki. Nasz jedyny pozytyw, z którego wyciągnęliśmy wnioski to gra obronna, w której nie popełniliśmy dzisiaj wielu błędów. Defensorzy mieli niełatwe zadanie , przyszło im mierzyć się z byłym królem strzelców z poprzedniego roku i rzez fragment Tomasza Ciećkę czy Grzegorza Misiurę, którzy na tym szczeblu rozgrywkowym są wybijającymi się zawodnikami.