Do gotowania nie trzeba było go długo przekonywać. Adam Korta bocheński starosta potrafi, ale też lubi gotować. Problemem okazał się jednak brak czasu. Wstrzelenie się w odpowiedni termin zajęło nam kilka tygodni. W końcu udało się, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Wykorzystaliśmy tę okoliczność. Gospodarz powiatu bocheńskiego przygotował rybę, która z powodzeniem może się znaleźć na wigilijnym stole.
– Nie jest to jednak karp – tłumaczy Adam Korta. – Ponieważ moja żona pochodzi z gór, na naszym wigilijnym stole zawsze króluje ryba z górskich rzek, czyli pstrąg – mówi.
W serwowanym przez siebie daniu mocno zaakcentował jednak też powiat bocheński, a w zasadzie Bochnię i tutejszą kopalnię. Ryba piecze się bowiem pod cienką warstwą soli.
Jest też lekki sos musztardowy i pappardelle z marchewki duszonej w sosie z pomarańczy.
Przygotowanie tego dania zajęło staroście niecałą godzinę Świetnie radził sobie z każdą czynnością. Te umiejętności, ale i obycie wyniósł z domu rodzinnego.
-Była nas czwórka: ja i troje rodzeństwa. Mama pracowała, więc musieliśmy pomagać także w kuchni. Jako młody chłopak potrafiłem ugotować nawet dwudaniowy obiad – mówi Adam Korta.
W gotowaniu dla czytelników portalu Bochnia z bliska staroście dzielnie asystowała żona. To zupełnie odwrotnie, niż na co dzień w rodzinie Kortów.
– W tej chwili większość obowiązków związanych z prowadzeniem kuchni spoczywa na żonie. Odkąd jestem starostą naprawdę bardzo rzadko gotuję. Na takie przyjemności zwyczajnie brakuje mi czasu – tłumaczy Adam Korta.
Nadrabia to jednak podczas świąt. Wtedy chętnie włącza się w przygotowania różnorakich potraw. W kuchni zawsze jednak dowodzi żona.
-U nas wigilia jest bardzo rodzinna, duża. Z przyjemnością gościmy bliskich, wspólnie gotujemy, ale też chętnie to my bywamy w gościnie. W tym roku święta spędzimy w Czorsztynie – mówi Adam Korta.
Na wigilijnym stole, przy którym usiądzie kilkanaście osób, będzie oczywiście dwanaście tradycyjnych dań. To między innymi barszcz z uszkami, ale też zupa grzybowa, kluski z makiem, pierogi z kapustą, grzybami i na słodko ze śliwką. Będzie też kompot z suszonych owoców i wszystko wskazuje na to, że także pstrąg pieczony w soli.
– To przepis, który mamy już wypróbowany, więc chętnie się nim podzielimy z naszymi bliskimi – podkreśla gospodarz powiatu bocheńskiego.
Ryba w sosie musztardowym na pappardelle z marchewki w towarzystwie ziemniaka
Składniki
- 2 pstrągi wypatroszone
- 1 kg soli
- 5 g suszonego tymianku
- 3 ząbki czosnku
- 2 cytryny, sparzone i wyszorowane
- 4 jaja, umyte
- 100-150 ml białego wina wytrawnego
- oliwa z oliwek
- 50 g masła
- 1 łyżka musztardy chrzanowej
- 4 marchewki, umyte i obrane
- 2 pomarańcze, sparzone i wyszorowane
- 5 g ziaren kolendry
- mielony biały pieprz
- sól i pieprz
- ziemniaki
Pstrąga faszerujemy cytryną, czosnkiem, tymiankiem, niewielką ilość oliwy z oliwek.
Około 1 kg soli wsypujemy do miski, dodajemy tymianek, kolendrę i wodę (około 30 ml) oraz 4 białka (lekko podbite).
Na blachę wyłożoną pergaminem wykładamy cienką warstwę masy solnej na niej układamy pstrągi, które także pokrywamy masą solną. Pieczemy w piekarniku 190-200°C ok. 40.
Sos przygotowujemy z soku z 1 cytryny, 4 schłodzonych żółtek, białego wina wytrawnego – mieszamy na ogniu lub skapieli wodnej. Po kilku minutach dodajemy oliwę z oliwek (100-150 ml), 1 łyżkę musztardy chrzanowej, sól i mielony biały pieprz.
Marchewki ścinamy na cienkie paski. Na patelnię wlewamy sok wyciśnięty z jednej pomarańczy, ścieramy skórkę z pomarańczy dodajemy ząbek czosnku, 50 gramów zmrożonego masła i kolendrę, pieprz oraz sól.
Kiedy masło sie rozpuści, wrzucamy na patelnię marchewkę. Gotujemy około 5 minut aż marchewka zrobi się miękka.
Na talerzu układamy pappardelle z marchewki, rybę i sos musztardowy. Ryba świetnie koresponduje z ziemniakami pieczonymi w piekarniku.
Lesia
21 grudnia 2019 godzina 08:07
Kuchnia boska, kafelki na ścianach marzenie. Pozazdrościć