Nie ma jak... gotować!

Pasztet z selera, czyli prawdziwe smaki „Księżycówki” – ZDJĘCIA, WIDEO

fot. wojtek salamon

W wyjątkowym miejscu stworzyli niesamowity dom. Przyjmują w nim gości, karmią ich, ale przede wszystkim zarażają swoim optymizmem. I chyba robią to nieźle, skoro do ich drzwi pukają przyciągnięci dobrą sławą tego miejsca goście z Japonii, Finlandii czy, Indonezji. Polaków też oczywiście nie brakuje.

Ilona i Marcin właściciele gospodarstwa agroturystycznego „Księżycówka” w Rajbrocie to bohaterowie kolejnego odcinka „Nie ma jak… gotować”. Dla naszych czytelników przygotowali pasztet z selera. Proste, smaczne, a przede wszystkim zdrowe danie gości w jadłospisie „Księżycówki” od początku jej istnienia.

– To stary przepis, wykorzystywany przez gospodynie z tego terenu. Przyznam się szczerze, że ten pasztet urzekł mnie, gdy tylko spróbowałam, go po raz pierwszy – mówi Ilona szef kuchni w „Księżycówce”, ale też świetny grafik komputerowy.

Do tej pięknie położonej miejscowości w gminie Lipnica Murowana przyjechała z Kalwarii, po drodze był jeszcze Nowy Wiśnicz, gdzie uczyła się w tamtejszym Liceum Plastycznym. Z Rajbrotem od dziecka związany jest natomiast Marcin. Bywał tu w każde wakacje, a kilka lat temu nabył stary dom po babci. Pięknie położony, otoczony kilkuhektarową działką ze stawem i stodołą był idealnym miejscem na agroturystykę. Młodzi wyremontowali dom, a obok postawili nowy budynek dla gości. Przyjmują ich nieprzerwanie przez cały sezon, racząc autorskimi przysmakami, które powstają z lokalnych produktów: warzyw z przydomowego ogródka, grzybów i jagód z tutejszych lasów, ale też owoców z pobliskiego sadu.

Tę staranność w doborze produktów, z których przygotowywane są posiłki goście, którzy tu trafiają, wyczuwają od razu.

– Miło mi gdy słyszę, że moja zupa smakuje, jak w najlepszej restauracji. Jestem dumna, gdy goście podkreślają, że w potrawach nie wyczuwają np. glutaminianu sodu. Nie ma go, bo bazujemy na zdrowych lokalnych produktach i ziołach z naszych polskich łąk – podkreśla Ilona.

W taki właśnie sposób przygotowywane jest każde danie w „Księżycówce”: aksamitny krem z zielonego groszku, pachnąca tarta z borowikami, posypane cukrem pudrem ciasto z owocami, czy pasztet z selera. Prosty i efektowny. Doskonale smakuje zaraz po przygotowaniu, jeszcze ciepły, jak i dodatek do chrupiącego pieczywa.

PRZEPIS

  • 1/2 kg selera (obrać – zetrzeć)
  • 1 duża biała cebula (zetrzeć)
  • 1/2 szklanki oleju
  • ok. 3/4 szklanki wody
  • suszone grzyby (wcześniej namoczone)
  • 2 łyżki chrzanu
  • 2-3 ząbki czosnku
  • gałka muszkatołowa, sól, pieprz,
  • czarnuszka do posypania

Wszystko wymieszać i dusić na małym ogniu ok. 45 minut, co jakiś czas mieszając i ewentualnie podlewając wodą. Ostudzić, a następnie dodać 3 jajka, 1/2 szklanki bułki tartej oraz dużo zielonej pietruszki. Dokładnie wymieszać, przełożyć do keksówki o długości ok. 24 cm i piec ok. 45 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

4 komentarze

4 Comments

  1. Avatar

    Lina

    19 listopada 2019 godzina 19:42

    Wspaniali ludzie i miejsce❤ i pysznie gotują!

  2. Avatar

    paolo

    20 listopada 2019 godzina 06:37

    … zdj.58 – g.MUSZKATOŁOWA 🙂

  3. Avatar

    Anonim

    20 listopada 2019 godzina 10:34

    Cudowne małżeństwo, atmosfera w ksieżycówce nieoceniona 🙂

  4. Avatar

    Anonim

    20 listopada 2019 godzina 15:42

    Jadłam w Bochni u mojego męża kuzynki wsapialy pasztetz polecam wszystkim

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra