Muszę przyznać, że hala, która powstała przy ZS nr 1 w Bochni robi wrażenie…
Mi też się podoba. To w tej chwili najładniejszy obiekt sportowy na terenie naszego powiatu
Czy taki obiekt, był potrzebny?
Szkoła, przy której wybudowaliśmy halę powstała w 1969 roku, jako spóźniona nieco „1000-latka”. Od tamtej pory, przez 50 lat nic tam nie zrobiono. Wiem od dyrektora, że pod względem lokalowym bywało nieciekawie. Zwyczajnie brakowało tam miejsca. Kilka lat temu zmodernizowaliśmy warsztaty, później doposażyliśmy szkołę w odpowiedni sprzęt. A teraz oddajemy halę, zapewniam, że pusta stać nie będzie. W tej chwili uczy się w ZS nr 1, czyli w „mechaniku” ponad 1300 młodych ludzi.
A będzie ich jeszcze więcej…
Będzie, bo, za rok szkołę podstawową ukończą dwa roczniki jednocześnie. Gdzieś ta młodzież musi się podziać, trzeba jej zapewnić odpowiednie warunki do nauki. Już nawet z Janem Balickim dyrektorem ZS nr 1 wstępnie rozmawialiśmy, że starą salę gimnastyczną przerobimy na cztery sale lekcyjne, bo wszystko wskazuje na to, że do szkoły przyjdzie 500 nowych uczniów.
Nie szkoda tej starej sali?
Nowa hala ma wymiary 44 na 22 metry i jest tak ciekawie zaprojektowana, że przy wykorzystaniu odpowiednich przesłon można podzielić ja na trzy części, są też dwa boiska do squasha i widownia na 144 osoby. To wystarczy. Dodam jeszcze, bo to pewnie bardzo ucieszy młodych ludzi, jest bardzo rozbudowane zaplecze sanitarne.
Długo trwała budowa?
15 miesięcy, to niezły wynik. W październiku 2016 roku otrzymaliśmy projekt przygotowany przez bocheńskie biuro, pod koniec maja 2017 roku podpisaliśmy umowę z wykonawcą, zresztą także firmą z Bochni a jutro oddajemy inwestycję.
Dziś podobno wystąpiła jakaś usterka?
Faktycznie doszło do takiej sytuacji, że jeden z koszy bocznych się obluzował, na sali byli obecni uczniowie jak i nauczyciele, kosz został zdjęty. W chwili obecnej zleciliśmy wykonawcy usunięcie usterki, a także sprawdzenie pozostałej zamontowanej infrastruktury sportowej .
Ile kosztowała hala?
9,7 mln zł. Muszę jednak zaznaczyć, że na to zadanie otrzymaliśmy wsparcie z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej w ramach Programu Rozwoju Szkolnej Infrastruktury Sportowej. Przy okazji udało się nam zrealizować termomodernizację budynku szkoły. Wymieniliśmy okna, ociepliliśmy mury. Efekt pewnie będzie odczuwalny już tej zimy.
Wracając do tego szkolnego boomu zaplanowanego na przyszły rok, myśli pan, że to wystarczy?
Nie wystarczy, dlatego cały czas zastanawiamy się, co zrobić, by powiększyć bazę lokalową naszych szkół. Mam kilka pomysłów. Cały czas chodzi jednak po głowie budowa nowej szkoły branżowej, która byłaby zlokalizowana w pobliżu BSAG. Młodzież mogłaby odbywać praktyki w tamtejszych firmach. To ma sens i to rozwiązałoby problem szkolnictwa w naszym powiecie.