Samorząd Bochni chce wykorzystać rozwiązania stosowane w Świdniku – poinformował w „Zapytam wprost” Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni. Co to oznacza?
Chodzi o komputerowe oprogramowanie, które bazując na danych między innymi z MOPS, miejskich przedszkoli i szkół wyłapuje te osoby, które w swojej deklaracji śmieciowej nie podały prawdziwych danych.
Rozwiązanie zastosowane w Świdniku (woj. lubelskie) pozwoliło na zlokalizowanie 1,3 tysiąca osób niepłacących. Musiały one poprawić deklarację, a także ponieść opłatę wstecznie nawet do 5 lat. Rekordzista zapłacił 2 tysiące złotych zaległości.
W blisko 30 tys. Bochni jest tylko 24 700 mieszkańców, którzy złożyli deklarację w sprawie odbioru śmieci. Czy dzięki nowemu oprogramowaniu uda się wyłapać brakujące 5 tys. osób?
– Urzędnicy bocheńskiego magistratu pracują obecnie nad wprowadzaniem danych między innymi z bocheńskich szkół i przedszkoli, które umożliwią precyzyjniejsze określenie, ile osób faktycznie mieszka pod konkretnym adresem – podkreśla Stefan Kolawiński.
ZOBACZ CAŁY ODCINEK „ZAPYTAM WPROST”
Podatnik
24 maja 2021 godzina 19:28
Bardzo dobrze ,wyłapać uchylające się osoby i stawki w dół
Bochnianin
25 maja 2021 godzina 09:30
Dokładnie i nałożyc kary dla tych co oszukiwali.
Bzuczek
25 maja 2021 godzina 10:20
Była abolicja i był czas na deklaracje ,teraz już konsekwencje.
Ja
26 maja 2021 godzina 07:17
Panu Stefanowi już podziękujemy!!! Może w końcu tego Pana ktoś rozliczy z nieudolności i grzeszków.