Wczoraj opublikowaliśmy na portalu Bochnia Brzesko z bliska apel w sprawie 200-letniego dębu. Zaniepokojeni jego stanem mieszkańcy Bochni zaapelowali do burmistrza Bochni, by ten ratował pomnik przyrody. Wieczorem przy drzewie działał już dendrolog.
Jego interwencja była pokłosiem zlecenia, jakie otrzymał kilka dni temu z bocheńskiego magistratu. Wczoraj Krzysztof Jankowski, specjalista z zakresu dendrologii pracował przy 200-letnim drzewie.
-Wykonaliśmy badanie tomograficzne, a także obejrzeliśmy koronę drzewa. Wszystko wskazuje na to, że to co się z nim stało jest spowodowane obniżeniem poziomu wody gruntowej. Raczej w tym przypadku wykluczam, by to piękne drzewo ktoś specjalnie czymś odtruł – mówi Krzysztof Jankowski.
Szczegółowy raport w sprawie stanu 200-letniego dębu trafi do bocheńskiego magistratu w przyszłym tygodniu. Na razie dendrolog przesłał do UM w Bochni zalecenie, by nawadniać drzewo.
Zdaniem eksperta 200-letni dąb uda się uratować. Będzie to wymagało jednak konkretnych działań.
ZOBACZ TAKŻE:
