Z lek. med. Bartłomiejem Nawrotkiem, kardiologiem z Przychodni Bocheńskiej rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula
W ciągu roku około 90 tys. osób w Polsce ma zawał serca, co czwartej osoby nie udaje się uratować. Z czego to wynika?
Choroby układu krążenia to główna przyczyna zgonów nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Dzięki szybkiemu rozwojowi kardiologii obecnie śmiertelność szpitalna przy zawale serca jest bardzo niska. Niemniej jednak dalej mamy problem z profilaktyką, jak i opieką po zawale serca. Mimo wielu kampanii społecznych bagatelizujemy objawy, które mogą sygnalizować, że mamy problemy kardiologiczne. A co jeszcze gorsze bardzo często nawet po skutecznym leczeniu szpitalnym odsetek pacjentów pozostających w stałej opiece kardiologia jest niski. Podobnie ma się sytuacja z kontrolowaniem czynników ryzyka.
Co powinno nas zaniepokoić ?
Bóle w klatce piersiowej pojawiające się przy wysiłku fizycznym. U osób starszych trzeba zwrócić uwagę na duszności, bóle w nadbrzuszu, pojawiające się osłabienie i utraty przytomności. Jeśli takie objawy pojawiają się nagle, ból w klatce jest gniotący, a na dodatek przy wysiłku nasila się, powinien być to sygnał, by jak najszybciej szukać pomocy lekarskiej. Takich sytuacji na pewno nie powinniśmy bagatelizować, szczególnie gdy jesteśmy w grupie ryzyka.
Kto jest grupie ryzyka?
Ludzie, którzy palą papierosy, mają nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, hipercholesterolemię. To są choroby, które w połączeniu z otyłością i niewielką aktywnością fizyczną stanowią podstawę problemu.
Co w takim razie robić, by ustrzec się zawału?
To pytanie bardzo często słyszę w gabinecie w Przychodni Bocheńskiej: pacjenci chcą wiedzieć, co mają robić, by na pewno nie dostać zawału. Niestety medycyna, nawet przy obecnych możliwościach diagnostycznych nie odpowie nam do końca na to pytanie. Nigdy na sto procent nie możemy powiedzieć, że nie dostaniemy zawału – dotyczy to wszystkich chorób. Wiemy jednak, że pewne czynniki zwiększają ryzyko zachorowania na zawał serca. To między innymi wspomniane wcześniej: nadciśnienie, cukrzyca, otyłość, podwyższony poziom cholesterolu – są to choroby, które w obecnym czasie można skutecznie leczyć i tym samym obniżać swoje ryzyko incydentu wieńcowego.
Jakie są objawy zawału?
To najczęściej ból w klatce piersiowej. Jest to ból zlokalizowany za mostkiem, gniotący, palący, który zwykle promieniuje na boki klatki piersiowej, promieniuje do góry, do żuchwy. Czasem pod łopatkę lub do lewej ręki. To jest bardzo silny ból. Każdy, kto przeszedł taki pełnościenny zawał serca, potwierdzi, że towarzyszy mu lęk, przerażenie. To dla wielu pacjentów traumatyczne przeżycie.
Jak się zachować, gdy ktoś ma zawał?
Po pierwsze się nie bać. To najważniejsza zasada. Niestety istnieje u nas taki strach przed udzieleniem pierwszej pomocy. Boimy się, aby komuś nie zrobić krzywdy. Nie możemy na pewno, osoby, która ma silny ból w klatce piersiowej zostawić samej. U części chorych z zawałem serca dochodzi do jego najgorszego powikłania, to znaczy nagłego zatrzymania krążenia. Jeżeli chory jest nieprzytomny, nie oddycha, to ma wskazania, aby rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową. W tym przypadku podjęcie jakichkolwiek czynności ratunkowych przez świadków zdarzenia to jest dawanie mu szansy na przeżycie. Nie podejmowanie żadnych działań, tylko oczekiwanie na przyjazd karetki zdecydowanie zmniejsza szanse na przeżycie.
Co powinniśmy zrobić, by pomóc w sytuacji zatrzymania krążenia?
Przede wszystkim sprawdzić, czy miejsce, w którym znajduje się osoba chora, jest bezpieczne, następnie wezwać pomoc i rozpocząć uciski klatki piersiowej o częstości 30 na minutę – to takie skrajne minimum. Robiąc to, zwiększamy szansę na przeżycie chorego.
Z jakimi problemami przychodzą pacjenci do kardiologa?
Są to najczęściej bóle w klatce piersiowej lub zaburzenie rytmu serca. Mam też młodych pacjentów, którzy podejmują zaawansowaną aktywność fizyczną i boją się, że biegnąc w maratonie, mogą doznać jakiegoś powikłania ze strony serca. Są pacjenci z nadciśnieniem tętniczym trudnym do unormowania. Sporo jest też osób, które zaglądają do kardiologa w ramach profilaktyki, chcą po prostu skontrolować swój stan zdrowia.