- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

W pożarze stracili część domu. Rodzina z Proszówek potrzebuje naszej pomocy!

- REKLAMA -

Ruszyła zbiórka na odbudowę dachu i piętra domu, który ucierpiał w pożarze w Proszówkach. W nocy 16 na 17 marca spalił się budynek gospodarczy. Ucierpiał sąsiadujący z nim budynek mieszkalny. Potrzebne jest co najmniej 100 tys. zł.

” Jesteśmy najzwyklejszą rodziną. Noc z 16 na 17 marca z pewnością zapamiętamy już na zawsze. Po zupełnie normalnym dniu i spokojnym wieczorze jak zawsze położyliśmy się w swoich łóżkach. Nic nie zapowiadało tragedii jaka za kilka godzin miała się wydarzyć. Ze spokojnego snu wyrwało nas głośne łomotanie do drzwi, gdy tylko się wybudziliśmy dało się odczuć,  że dzieje się coś złego, ale gdy już wyszliśmy na zewnątrz, to co zobaczyliśmy przebiło najgorsze koszmary jakie mogły nam się przyśnić.

Jako pierwszy w oczy rzucił nam się płonący budynek gospodarczy sąsiadów, najgorsze było jednak dopiero przed nami. Ogień podsycany wiatrem szybko przeskoczył na ścianę naszego domostwa. Styropian, którym był ocieplony dom zajął się błyskawicznie, zanim dojechał pierwszy zastęp straży pożarnej płomienie zajęły cały dach. Nasz dom przez ponad 5 godzin gasiło 7 jednostek straży pożarnej. W  sumie 42 oddanych strażaków, dzięki którym udało się go ugasić i nie przedarł się na sąsiadujące domostwa. Już nad ranem po ustaniu akcji gaśniczej naszym oczom ukazał się ogrom zniszczeń, wywołanych nie tylko pożarem ale również wodą, która go gasiła. 

Więźby dachowe uległy praktycznie całkowitemu spaleniu, użyta do ocieplenia wata w całości została uszkodzona, wszystkie pomieszczenia na pierwszym piętrze są nadpalone i zalane włącznie ze wszystkimi meblami i ciuchami. Tak naprawdę z piętra naszego domu w którym mieściły się nasze sypialnie i łazienka nie zostało nic. Podczas akcji gaśniczej a później podczas uprzątania zniszczeń ucierpiała również klatka schodowa i parter, na którym znajduje się tylko salon i kuchnia. Obecnie priorytetem jest jak najszybsza odbudowa dachu, rekonstrukcja spalonej ściany oraz remont piętra, abyśmy znów mogli spokojnie w nim zamieszkać.

W maju 2010 roku przeżyliśmy powódź, jednak ogrom zniszczeń po pożarze jest znacznie większy niż po wejściu  wody. Obawiamy się, że bez pomocy ludzi dobrego serca może nam być ciężko samemu udźwignąć trud odbudowy miejsca najbliższego naszemu sercu. Dlatego nieśmiało prosimy o jakiekolwiek wsparcie, za które z góry dziękujemy.  Sami pomagając innym doskonale wiemy, że dobro wraca.”

 

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra