34-latek ukradł ze sklepu dwie butelek whisky, a następnie groził pozbawieniem życia interweniującemu pracownikowi. Z pomocą przyszedł świadek zdarzenia, który wezwał policję.
Do tego zdarzenia doszło środę około godziny 17 w jednym z brzeskich supermarketów. Naoczny świadek zadzwonił na numer alarmowy informując o zdarzeniu i o tym, że sprawca oddalił się w kierunku jednego z osiedli mieszkaniowych.
Ponieważ świadek pojechał za złodziejem policjani nie mieli problemu z ustaleniem, gdzie przebywa złodziej. 34-latek trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych brzeskiej komendy.
11 lutego został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa kradzieży rozbójniczej, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Decyzją prokuratora zastosowano wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.
