248 razy interweniowali strażacy z KP PSP w Brzesku od nocy z niedzieli na poniedziałek. – Pracujemy nadal, usuwając powalone drzewa, czy zabezpieczając budynki – mówi mł. ogniomistrz Dominik Machał, rzecznik prasowy KP PSP w Brzesku.
Największe szkody podczas wichury powstały na terenie gmin: Dębno, Gnojnik i Czchów. Na tym terenie było zdecydowanie najwięcej uszkodzonych budynków mieszkalnych i zerwanych dachów.
Takiego kataklizmu nie pamiętają najstarsi strażacy.
-Owszem były różne huragany, ale ten był najmocniejszy – i co gorsza – trwał aż dwie noce – mówi rzecznik brzeskiej komendy PSP.
Zdecydowana większość uszkodzeń interwencji dotyczyła uszkodzeń w budynkach mieszkalnych – 182 interwencje, 66 wyjazdów związane było z usuwaniem powalonych drzew.
W akcji wzięło udział 1310 strażaków z KP PSP oraz wszystkich jednostek OSP z terenu powiatu brzeskiego.
Straty, jakie powstały w wyniku wichury są dopiero szacowane.
fot. OSP Szczepanów, Jurków, Wola Dębińska, Patryk Salamon