Gdy wolontariusze „Szlachetnej paczki” dotarli do 72-letniego mieszkańca Nieszkowic Wielkich mieli łzy w oczach. Pan Roman, który nie widzi od urodzenia, mieszka sam w starym, rozwalającym się domu, bez ubikacji i ciepłej wody.
-Nikt z nas nie miał wątpliwości, że pomoc jest tu bardzo potrzebna – mówi Karolina Kulas, liderka „Szlachetnej paczki” w powiecie bocheńskim.
Lista rzeczy, których potrzebował pan Roman, była bardzo długa. Począwszy od ciepłej kurtki, czapki, pantofli, poprzez kołdrę i poduszkę, a także łóżko, bo ze starego wystawały już sprężyny. Potrzebna była też wykładzina, która przykryłaby podziurawioną podłogę i dywan, węgiel, żywność, ale też środki czystości.
Pan Roman potrzebował też radia, stary odbiornik mu się popsuł, na zakup nowego nie miał pieniędzy.
Sam nieśmiało prosił o ciepłą budę dla swojego czworonożnego przyjaciela. Ta, którą sam zbił kilka lat temu, była mocno zniszczona.
Z pomocą 72-latkowi przyszli przedstawiciele firmy Segafredo z Bochni. Gdy w miniony weekend przyjechali z prezentami, mężczyzna nie krył wzruszenia. Nie spodziewał się, że otrzyma tyle wspaniałych rzeczy. Kurtkę i czapkę od razu przymierzył, podobnie jak ciepłe pantofle. Był szczęśliwy, że otrzymał radio.
-Wszyscy byliśmy poruszeni sytuacją pana Romana. To było bardzo miłe spotkanie, choć bardzo wzruszające – mówi Karolina Kulas.
Pan Roman był jednym z 39 obdarowanych z powiatu bocheńskiego podczas tegorocznej edycji „Szlachetnej paczki”.
Anonim
10 grudnia 2019 godzina 16:57
Zgłoście pana do programu „nasz nowy dom”
Wyborca
10 grudnia 2019 godzina 19:16
To w Gminie Bochnia taki przypadek ?
Zl
11 grudnia 2019 godzina 14:47
NIESZKOWICE WIELKIE.
KR
11 grudnia 2019 godzina 18:10
W Nieszkowicach Wielkich nie jedna osoba tak zyje.
Ola
18 grudnia 2019 godzina 15:11
Barwo Segafredo
DD
14 grudnia 2019 godzina 20:56
Napewno nie aż tak „KR”
Brawo ,właśnie takim osobą trzeba pomagać, dobro powraca