- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Niespokojna noc na Bocheńszczyźnie i w powiecie brzeskim. Strażacy interweniowali już od godziny 22

- REKLAMA -

Dziesiątki większych i mniejszych podtopień na terenie powiatu bocheńskiego po minionej deszczowej nocy. Najgorzej było w Łapanowie, gdzie Stradomka w krytycznym momencie miała 4.48 cm (stan ostrzegawczy to 3,20). O godzinie 23 ogłoszono tam pogotowie przeciwpowodziowe.

– W Grabiu istniało niebezpieczeństwo wylania Stradomki. Tam strażacy do godziny 3.30 zabezpieczali wały workami z piaskiem. Akcję zakończyli dopiero, gdy woda zaczęła opadać – mówi w rozmowie z Portalem Bochniazbliska.pl Andrzej Śliwa, wójt Łapanowa.

W niebezpieczeństwie były także domy zlokalizowane w pobliżu Stradomki. Tej nocy mało, kto spał w Łapanowie.

W Wolicy była konieczność ewakuacji jednej rodziny, wody deszczowe zalały podwórko zlewając nisko usytuowany dom.

Pełne ręce roboty cały czas mają także strażacy z KP PSP w Bochni. Wypompowują wodę z zalanych budynków w Bochni, Proszówkach i w Krzeczowie.

Aktywnie pracują też jednostki OSP.

– W nocy zabezpieczaliśmy dach w Buczkowie, wypompowywaliśmy wodę w Rzezawie oraz udrażnialiśmy rów w Jodłówce – wylicza w rozmowie z portalem Bochniazbliska.pl Leszek Trąba komendant OSP w Rzezawie.

W Brzesku strażacy KP PSP od północy interweniowali już 23 razy.

– Obecnie pracujemy przy wypompowywaniu wody z budynku mieszkalnego w Przyborowie, piwnicy w budynku przy ul. Sądeckiej w Jasieniu. Rano konieczne było usunięcie powalonego drzewa w Czchowie – wylicza dyżurny stanowiska kierowania KP PSP w Brzesku.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra