Sprawę wyjaśnia bocheńska prokuratura, choć śledczy odstąpili od wykonania sekcji zwłok duchownego, wykluczając udział osób trzecich. Służby prasowe wojewody tłumaczą z kolei, że ksiądz przebywał w izolacji domowej, co oznacza, że w jego przypadku lekarz, oceniając stan zdrowia, nie stwierdził potrzeby hospitalizacji.
– Przypomnijmy. Co do zasady, nie każda osoba, która ma potwierdzone zakażenie koronawirusem, wymaga hospitalizacji. Jeżeli ktoś czuje się dobrze, to na podstawie wskazań lekarza może pozostać w domu (lekarz ocenia, czy jest potrzeba hospitalizacji). Nie jest to wtedy kwarantanna, a izolacja – zapewniają przedstawiciele wojewody.
Aktualnie w Małopolsce jest 51 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Najmłodsza zakażona osoba ma 12 lat, najstarsza 74 lata. 19 zakażonych pochodzi z Krakowa, 5 osób – z powiatu nowosądeckiego, po 4 – z powiatów dąbrowskiego i myślenickiego, po 3 – z powiatów krakowskiego, wielickiego i wadowickiego, po 2 – z Tarnowa i powiatu bocheńskiego, po 1 – z powiatów limanowskiego, nowotarskiego, gorlickiego, brzeskiego, tarnowskiego i innego województwa.
Część osób, u których potwierdzono zakażenie, czuła się na tyle dobrze lub nie miała objawów, że aktualnie pozostaje w izolacji domowej. Dlatego też obecnie liczba hospitalizowanych jest mniejsza niż liczba osób z potwierdzeniem zakażenia. Wśród hospitalizowanych są też osoby oczekujące na wynik badania.
Jedna osoba z potwierdzonym zakażeniem przebywa w Szpitalu Specjalistycznym im. S. Żeromskiego w Krakowie, pozostali pozostają pod opieką Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Większość z nich jest w dobrym lub stabilnym stanie. Stan dwóch osób określa się jako ciężki stabilny.
Jeśli chodzi o źródło zakażenia, to sytuacja w tym zakresie ulega zmianie. W początkowej fazie w głównej mierze był to kontakt z osobą, która przebywała za granicą lub sam pobyt za granicą (we Włoszech, Austrii, Francji, USA, Norwegii, Anglii, Finlandii).
Obecnie najczęściej źródłem zakażenia jest kontakt z potwierdzonym przypadkiem.
Do tej pory w Małopolsce wykonano prawie 1300 badań laboratoryjnych. Badania w laboratorium w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II rozpoczęto 12 marca. Od 12 do 24 marca wykonano tam 854 badania. Prowadzi je też Szpital Uniwersytecki w Krakowie. W okresie od 18 do 24 marca wykonano tam 407 badań.
Anka
25 marca 2020 godzina 23:38
Już na drugi dzień okazało się jak „pacjent czuł się dobrze”. Przykre, szkoda słów. Z korona wirusem, wszyscy powinni leżeć w szpitalach, a nie w domach.
Mati
26 marca 2020 godzina 07:56
Anko
Tylko po części się z Tobą zgadzam. Przy stwierdzonej śmiertelności w Polsce 1.1 % byłoby nieludzkim posyłanie wszystkich do szpitala, szczególnie tych bez objawów lub przechodzących zakażenie lekko. Inaczej w przypadku osób samotnych w szczególności starszych. Tych należałoby hospitalizować nawet mimo braku objawów.
Mieszkaniec Bochnia
26 marca 2020 godzina 09:14
Miał choroby współistniejące , więc jak najbardziej powinien mieć opiekę medyczną w szpitalu !, a nie w domu siedzieć i czekać na śmierć , ciekawe jak jego sumienie teraz tego lekarza że postanowił go zostawić w domu , tak niestety będzie tak będą oceniać ludzi po wyglądzie , wystarczyło proste badanie tomografii płuc , ludzie obudźcie się !
ks. Tomasz
26 marca 2020 godzina 22:34
Jestem księdzem. Narażonym na koronawirusa jak każdy z nas, tzn. i Was. Dużo myślałem o tym. Gdybym się dowiedział, że zostałem zakażony, ale jednak czuję się w dobrze lub w miarę dobrze, to gdyby jakikolwiek lekarz (podziw dla każdego lekarza, pielęgniarki i wszelkich służb) powiedziałby mi, że mogę kwarantannę lub izolację odbywać na swoim mieszkaniu, to uwierzcie, zrobiłbym to bez zawahania. Nie mam żony, dzieci. Nie mam kucharki, bo nie muszę jej mieć. Z moim zdrowiem, pomimo tzw. chorób współistniejących jest wszystko ok. Dlaczego mam zabierać miejsce w szpitalu dla kogoś, kto może bardziej tego potrzebować? Przy ołtarzu, w konfesjonale, ktoś jednak po mnie się pojawi. Taką mam nadzieję. Myślę, ze ksiądz Roman zachował się tak, jak trzeba. Nie myślał o sobie. Doceńcie to. Życie tu i teraz przecież się nie kończy.
Anonim
26 marca 2020 godzina 10:46
TAK DOBRZE SIĘ CZUŁ,ŻE NIE WZIĘLI GO DO SZPITALA -TYLKO SKAZALI GO NA ŚMIERĆ W SAMOTNOŚCI NA PLEBANII – TO TRUDNO POJĄĆ-TO NIE JEST DUPLIKAT
Jakieś info
26 marca 2020 godzina 13:36
Kolejny dzień i dalej nie podano od kogo się zaraził i gdzie
Anonim
26 marca 2020 godzina 10:49
TEGO NIE MOŻNA SKOMENTOWAĆ
Anonim
26 marca 2020 godzina 10:51
SPRAWA JEST UKRYWANA
MIRKA
26 marca 2020 godzina 13:15
Z UWAGI NA JEGO WIEK POWINIEN BYC OBJETY FACHOWA OPIEKA MEDYCZNA TYM BARDZIEJ ZE SLYSZYMY IZ TRAGICZNEJ SYTUACJI W POLSKICH SZPITALACH JESZCZE NIE MA LATWO SZAFUJEMY LUDZKIM ZYCIEM
JA
26 marca 2020 godzina 13:43
WIEK WSPOLISTNIEJACE CHOROBY SAMOTNOSC NA PLEBANI TO MYSLE WYSTARCZAJACE POWODY DLA KTORYCH NALEZALO SIE HOSPITALIZOWAC CZLOWIEKA BRAK WYOBRAZNI I OBOJETNOSC