Mężczyzna kierujący osobową mazdą, na mokrej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem i dachował w przydrożnym potoku. Gdyby nie natychmiastowa reakcja świadka, który pospieszył na ratunek kierowcy i wyciągnął mężczyznę z pojazdu to zdarzenie mogło skończyć się tragicznie.
Do zdarzenia doszło we wtorek (18.08 br.) około godziny 14:30 na drodze w Królówce. Kierujący osobową mazdą na mokrej nawierzchni stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechał na pobocze i wpadł do przydrożnego potoku, gdzie pojazd koziołkował i zatrzymał się na dachu.
Wysoki stan wody po opadach deszczu sprawił, że pojazd częściowo znalazł się pod wodą, która wypełniła wnętrze mazdy. Niedaleko miejsca zdarzenia znajdował się mężczyzna, który słysząc szum opon, a następnie uderzenie, zaniepokojony pobiegł w stronę dochodzących odgłosów.
Mężczyźnie udało się otworzyć drzwi i wydostać kierowcę auta. 23-latek z objawami podtopienia i niegroźnymi obrażeniami trafił do szpitala. Gdyby nie szybka reakcja świadka to zdarzenie mogło zakończyć się tragedią, gdyż kierujący nie był w stanie sam wydostać się z pojazdu.
Policja przypomina!
Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu jest główną przyczyną wypadków ze skutkiem śmiertelnym z winy kierujących. Niezgodne z prawem zachowania zagrażają nie tylko kierującym i ich pasażerom, ale również pozostałym uczestnikom ruchu drogowego, szczególnie tym niechronionym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Ponadto powinien wziąć pod uwagę również inne czynniki m.in.: umiejętności i doświadczenie w kierowaniu pojazdami, stres, zmęczenie, zażywane leki.